Referendum ogłosiła rada nadzorcza po tym, gdy działające w spółce związki zawodowe zebrały ok. 10 tys. podpisów pod wnioskiem w tej sprawie. Związkowcy uważają, że wiceprezes, pełniący swoją funkcję od ośmiu lat, przestał reprezentować interesy załogi. On sam przekonuje, że jego działania służą temu, by spółka i jej załoga mogły przetrwać obecny kryzys.

Jak poinformowała PAP rzeczniczka JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer, referendum rozpoczęło się o piątej rano i potrwa do drugiej w nocy, kiedy do pracy przychodzi ostatnia zmiana w kopalni "Pniówek". Wyniki głosowania będą znane we wtorek rano.

Aby głosowanie było ważne, musi wziąć w nim udział połowa z ponad 22 tys. zatrudnionych w spółce. Do odwołania Ślęzaka potrzeba ponad 50 proc. ważnych głosów. Protokół głosowania trafi do rady nadzorczej, która podejmie stosowną decyzję. Jeżeli odwoła wiceprezesa, nowy będzie wybrany przez załogę w odrębnym głosowaniu.

W komisjach referendalnych w kopalniach zasiadają osoby delegowane przez kierownictwo kopalń - nie mogą to być członkowie zarządów związków zawodowych, bo związki są stroną w sporze. Związkowcy mogą natomiast obserwować pracę komisji jako mężowie zaufania.

Reklama

Marian Ślęzak, wiceprezes ds. pracowniczych, to jedyny członek zarządu, wybierany w bezpośrednich wyborach przez załogę. Pozostałych członków zarządu powołuje rada nadzorcza i walne zgromadzenie akcjonariuszy, czyli minister gospodarki. O odwołaniu wiceprezesa z wyboru załogi mogą zdecydować tylko pracownicy.

Związkowcy mają za złe wiceprezesowi, że wbrew ich stanowisku poparł niektóre działania antykryzysowe, m.in. zmianę struktury organizacyjnej firmy, zamrożenie płac czy wprowadzenie piątków bez wydobycia węgla, aby dostosować ilość węgla do możliwości jego sprzedaży. Z powodu kryzysu sprzedaż spadła o ok. 40 proc., ceny węgla koksowego nawet o 45 proc. Na zwałach jest ok. 1,5 mln ton niesprzedanego węgla.

JSW to największy w Europie producent węgla koksowego. Zatrudnia ponad 22 tys. osób w sześciu kopalniach, które w ubiegłym roku wydobyły 13,6 mln ton węgla. Ubiegłoroczny zysk wyniósł 567,6 mln zł. 50 mln zł z tej kwoty trafi na nagrody dla pracowników.