Gazeta ustaliła, że oferty wstępne złożyły tylko dwie polskie firmy: nowosądecki Newag i bydgoska PESA. Francuski Bombardier i szwajcarski Stadler zrezygnowały, bo miały minimalne szanse przebicia ceną rodzimych producentów.

Szacowane koszty tego zakupu to 299 mln zł. Pociągi nie będą dzielone na wagony. Żeby zmieścić w środku więcej ludzi, siedzenia będą umieszczone pod oknami (jak w metrze). Z tego samego powodu składy zostaną w ogóle pozbawione... toalet.

Niestety, na lotniskowej linii nie będą jeździć pociągi piętrowe (jak w Wiedniu, czy Amsterdamie). Taki skład nie zmieściłby się do tunelu średnicowego pod centrum stolicy. Technicznie problem jest prosty do rozwiązania. Wystarczy zamontować tam tzw. szynę prądową, która jest przytwierdzona do sufitu. Koleje póki co analizują problem. Trwa to już dość długo.

Więcej w "Życiu Warszawy":

Reklama