Wrzesień nie taki straszny jak go malują
Jak wynika z naszych obliczeń, wrzesień wypada mizernie, ale wcale nie najgorzej. Od początku istnienie warszawskiej giełdy najgorszym miesiącem do inwestowania okazał się czerwiec. W latach 1992-2008 miesięczne zmiany WIG-u w poszczególnych latach uplasowały czerwiec na pozycji 7,6, podczas gdy wrzesień z wynikiem 7,4 był drugim od końca miesiącem w rankingu.
W ciągu 17 lat wrześniowa zmiana wartości indeksu szerokiego rynku WIG w danym roku była najgorsza trzykrotnie. Taki sam rezultat zanotowały miesiące czerwiec i październik. Jak widać pod żadnym względem wrzesień nie zasługuje na miano najgorszego miesiąca roku.
Jak to wygląda na świecie
Podobnie przedstawia się sytuacja na rynkach światowych. Pod względem miejsca zajmowanego w danym roku,zmiany indeksu Dow Jones plasują wrzesień na przedostatnim pozycji. Tak jak na GPW, stawkę zamyka czerwiec.
Także giełdy Londyńska i Tokijska nie potwierdziły złych opinii na temat września. Natomiast obawy inwestorów z Niemiec i Francji są w pełni uzasadnione. Na tych rynkach wrzesień zarówno po względem zajmowanego miejsca jak i liczby najgorszych pozycji.
Dobry czas na zakupy
Czy miesiąc, kiedy indeksy spadają należy nazywać złym czy najgorszym. Odpowiedź wcale nie jest taka oczywista. Jeżeli w tym czasie inwestor sprzeda akcje które wcześniej kupił podczas wzrostów na pewno nazwie go najgorszym. Jeżeli natomiast wybierze się na zakupy i sprzeda je w statystycznie najlepszym miesiącu grudniu uzna że wrzesień był najlepszym do inwestowania.