Mamy ambicje światowe i chcemy grać w tej samej lidze, co takie serwisy jak YouTube, MySpace czy Last.fm. Ale dziś nie mogę jeszcze powiedzieć, na jakiej zasadzie ma działać nasz serwis. Jest jeszcze na to za wcześnie — mówi DGP Tomasz Szladowski, prezes ShareTheMusic.com.com, który wcześniej założył działający na polskim rynku internetowy w sklep z muzyką Iplay.pl. Jak podkreśla, był to pierwszy w Europie Centralnej e-sklep z legalną muzyką.

Szczegóły ShareTheMusic — jak zapewnił — spółka ujawni już niebawem, bo w drugiej połowie września serwis ma wystartować. Na razie trwają końcowe testy wśród wybranych użytkowników. Już na samym początku serwis dostępny będzie w siedmiu wersjach językowych, ale ich liczba będzie coraz większa.

Oprócz Tomasza Szladowskiego w projekt zainwestowało jeszcze kilka prywatnych osób. Prace nad jego uruchomieniem trwały blisko 1,5 roku.

Reklama

Jak wskazuje sama nazwa serwisu „Sharethemusic” — serwis może pozwalać użytkownikom na dzielenie się muzyką. Nie wiadomo jednak, na jakich zasadach. Tomasz Szladowski mówi dziś tylko, że ShareTheMusic.com nie ma swojego odpowiednika na świecie.

— Jestem przeciwnikiem kopiowania serwisów już istniejących. ShareTheMusic.com jest unikatowy w skali światowej. Nasza propozycja nie ma na razie bezpośredniej konkurencji. Zdecydowaliśmy, że będziemy działać globalnie, by osiągnąć rentowność. Sam polski rynek jest na to za mały — podkreśla.

Dystrybucja muzyki w internecie to coraz poważniejsze źródło przychodów przemysłu muzycznego na całym świecie. W ubiegłym na całym świecie wydano na muzykę około 3,7 mld dol., w tym 20 proc. pochodziła ze sprzedaży muzyki w sieci. Wśród najbardziej znanych e—sklepów są należący do Apple iTunes Music Store, ale swoich sił próbują też konkurenci — na przykład Nokia Music Store.

W Polsce sprzedaż muzyki w sieci, według branży i ZPAV sięgać może około 4 proc. całego rynku, który w ubiegłym roku szacowany był na 270,3 mln zł. Utwory cyfrowe oferuje też coraz więcej sklepów, wśród których jest Iplay.pl, Soho.pl, należąca do Polkomtela sklep Muzodajnia.pl, czy także działająca od niedawna Nokia Music Store. Inny sposób zarabiania w tym biznesie przyjął natomiast serwis społecznościowy MySpace, należący do News Corp. Ruperta Murdocha, który przyciąga głównie fanów muzyki. Swoje profile ma w nim wiele zespołów, które często udostępniają tam swoją muzykę, a przychody serwisu pochodzą z reklam.

Ale rynek muzyki w internecie ma też drugą stronę medalu — to sieci P2P, w których internauci wymieniają się muzyką, ale przemysł muzyczny nie dostaje z tego tytułu ani grosza. Przemysł muzyczny jest z nimi w stanie wojny. Ostatnim głośnym wydarzeniem w tej branży było skazanie przez szwedzki sąd na rok więzienia i 3,6 mld dol odszkodowania założycieli serwisu The Pirate Bay — największego na świecie serwisu, oferującego linki do filmów, muzyki czy programów, które ściągać można za darmo.

Twóry ShareTheMusic.com.com podkreślają, że ich serwis będzie działał zupełnie legalnie i nie będzie budził kontrowersji w tym zakresie.

— Przez wiele lat z sukcesem współpracowałem z największymi wytwórniami płytowymi na Świecie i tak będzie tym razem. Osoby, które właśnie testują ten projekt pochodzą również z wytwórni płytowych — podkreśla Tomasz Szladowski.

Dodaje, że ShareTheMusic.com jest zupełnie nowym podejściem do tematu muzyki w internecie, bo stworzyli go — jak podkreśla — fani legalnej muzyki.

Serwis ma być też odpowiedzią na problem, z którymi spotyka się wielu fanów muzyki spoza Stanów Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii — brak dostępu do wielu piosenek ze względu na miejsce zamieszkania, który kończy się komunikatem „ta piosenka nie jest dostępna w twoim kraju”.

— W ShareTheMusic tego problemu nie będzie. Pamiętam swoje początki rozmów z wytwórniami płytowymi jeszcze w latach 90 —tych. Na szczęście teraz większość firm rozumie, że oryginalne, legalne pomysły muzyczne w sieci mogą być atrakcyjne nie tylko dla twórców tych serwisów i ich odbiorców ale przede wszystkim dla autorów, muzyków i całego rynku muzycznego — przyznaje Tomasz Szladowski.