Dotychczasowe dobre na tle świata dane makroekonomiczne naszej gospodarki i coraz mocniejsze symptomy globalnego ożywienia zaowocowały wyjątkowo silnym wzrostem optymizmu wśród rodzimych przedsiębiorców.
Równie silny wpływ na poprawę wskaźnika miały dobre notowania na giełdzie. Sierpniowe wzrosty WIG należały do najsilniejszych w ostatnim czasie. Nieznacznie wzrosła dynamika kredytów dla gospodarstw domowych. Poprawa jest na razie niewielka i nie równoważy poprzednich spadków. Najbliższe miesiące zapewne nie przyniosą wzrostu zaangażowania kredytowego gospodarstw ze względu na słabnącą dynamikę wzrostu płac, redukcję zatrudnienia oraz restrykcyjną politykę kredytową banków. Firmy nadal notują spadek zatrudnienia, nie wpływa to jednak pozytywnie na zmiany wydajności pracy. Ożywienie po stronie produkcji jest ciągle zbyt słabe, aby mówić o wyraźnym odwróceniu tendencji. Należy więc spodziewać się dalszych redukcji zatrudnienia.
Tempo napływu zamówień w sektorze przedsiębiorstw nieznacznie spadło w stosunku do notowań sprzed miesiąca. To może być jeden z pierwszych symptomów załamywania się popytu krajowego, który do tej pory pełnił rolę lokomotywy wzrostu. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że zamówienia eksportowe od trzech miesięcy utrzymują się na zbliżonym poziomie. Można sądzić, że wolniejsze tempo napływu zamówień dotyczy odbiorców krajowych.
Brak wyraźnej poprawy w napływie nowych zamówień oraz wzrostu wydajności pracy powoduje, że przedsiębiorcy od kilku miesięcy nieco gorzej oceniają sytuację finansową swych firm.
Reklama
Podaż pieniądza M3 w ujęciu realnym w sierpniu ponownie skurczyła się. Zmniejsza się też ilość gotówki w obiegu. Od końca 2008 r. pieniądza w gospodarce nie przybywa. Topnieją depozyty firm i gospodarstw. Część z nich zapewne napłynęła na giełdę i do funduszy, część podtrzymuje konsumpcję.