W Warszawie wskaźnik dostępności mieszkań z rynku wtórnego, które mogą być kupione za preferencyjny kredyt RnS wynosi 26 proc. – wynika z szacunków dokonanych przez Open Finance na bazie serwisu oferty.net. Ale i Warszawiacy nie mają na co narzekać, ponieważ takich mieszkań jest prawie 21 tys., zatem jest w czym wybierać. Na tym tle powody do narzekań mają mieszkańcy Krakowa, bo tam rynek wtórny oferuje jedynie 2,5 tys. mieszkań (co piąte wystawione na sprzedaż). Jednak i w stolicy małopolski sytuacja się poprawiła, bo przy poprzednim limicie cenowym, rodziny pragnące zaciągnąć kredyt preferencyjny miały do wyboru tylko kilkaset mieszkań.

Paradoksalnie w gorszej sytuacji są mieszkańcy małych miast, gdzie nawet ponad 80 proc. ofert z rynku wtórnego kwalifikuje się do programu RnS, jednak wybór ograniczony jest do nawet mniej niż stu mieszkań (np. w Gorzowie).

Należy brać pod uwagę, że serwis Oferty.net nie musi obejmować wszystkich ofert z rynku wtórnego, a ceny wywoławcze mogą zostać obniżone w drodze negocjacji – wówczas w mieszkań, które mogą być kupione w ramach RnS byłoby zapewne więcej.

Oferta rynku wtórnego w limitach RnS

Miasto Limit Udział
Wrocław 6 655,00 zł 51,1
Bydgoszcz 7 121,80 zł 86,9
Toruń 7 122,80 zł 83,0
Lublin 4 308,61 zł 12,8
Gorzów Wlk, 4 699,80 zł 89,0
Zielona Góra 4 699,80 zł 78,7
Łódź 6 043,80 zł 84,4
Kraków 6 055,00 zł 19,5
Warszawa 7 699,58 zł 25,9
Opole 5 863,90 zł 82,5
Rzeszów 4 739,00 zł 55,7
Białystok 5 579,00 zł 77,7
Gdańsk 5 744,20 zł 32,7
Katowice 5 203,10 zł 74,6
Kielce 5 224,04 zł 75,6
Olsztyn 6 474,30 zł 86,3
Poznań 7 063,00 zł 62,7
Szczecin 4 790,80 zł 27,4

Limity powyżej średnich

Nowe – podwyższone od 1 października – limity obowiązujące w programie Rodzina na Swoim przewyższają w wielu wypadkach średnie ceny transakcyjne (na podstawie transakcji przeprowadzonych przez klientów Open Finance). W Bydgoszczy mediana cen transakcyjnych w sierpniu wyniosła 3,84 tys. PLN, a limit w programie jest prawie dwukrotnie wyższy (7,12 tys. PLN). Limity przewyższają też średnie ceny transakcyjne we Wrocławiu, Toruniu, Lublinie, Łodzi, Poznaniu i Szczecinie i w ogromnej większości małych miast i miasteczek.

Miasto Limit RNS Procent transakcji zrealizowanych poniżej limitu RnS we wrześniu br,
Białystok 5 579 zł 81,00%
Bielsko-Biała 4 602 zł 75,00%
Bydgoszcz 7 122 zł 94,10%
Gdańsk 5 744 zł 45,10%
Gdynia 5 083 zł 21,40%
Katowice 5 203 zł 77,80%
Kielce 5 224 zł 85,70%
Koszalin 4 642 zł 87,50%
Kraków 6 055 zł 28,20%
Lublin 4 309 zł 27,80%
Łódź 6 044 zł 50,00%
Olsztyn 6 474 zł 85,20%
Poznań 7 063 zł 78,10%
Szczecin 4 791 zł 40,60%
Toruń 7 122 zł 89,50%
Warszawa 7 700 zł 38,40%
Wrocław 6 656 zł 59,60%
Zielona Góra 4 700 zł 100,00%
Źródło: BGK, transakcje klientów Open Finance we wrześniu 2009 r.

Komentarz

Pora zadać sobie pytanie, na ile program RnS może wpłynąć na rynek mieszkaniowy i do jakiego momentu jest to zdrowy wpływ. Już sam sposób obliczania limitów cenowych wzbudza kontrowersje – w Olsztynie, Toruniu czy Bydgoszczy wskaźnik jest wyższy niż w Krakowie, w opolskim czy kujawsko-pomorskim wyższy niż w mazowieckim, w świętokrzyskim dwa razy niższy niż z sąsiadującymi z nim województwami. Ale najbardziej kłopotliwy jest wzrost limitów cenowych w okresie, w którym rynek mieszkań po głębokim spadku wszedł w okres stabilizacji. W niektórych miastach 100 proc. realizowanych transakcji mieści się w limicie cenowym narzuconym na program RnS, a w niemal każdym jest to więcej niż 50 proc.

Jest więc oczywistym, że w obecnej sytuacji program może wpływać na ceny mieszkań i zaburzać tendencje ze szkodą dla kupujących, a nie korzystających ze wsparcia skarbu państwa. Przy wzbierającym popycie – a nie jest sztuką przewidzieć, że przy nowych limitach program zyska jeszcze większą popularność – sprzedający mogą ulec pokusie podniesienia cen sprzedaży, skoro i tak będą się one mieściły w nowych limitach, które będą przecież obowiązywać przez najbliższe pół roku. W takich warunkach program już dawno przestał spełniać swoją funkcję (o ile kiedykolwiek to robił) wspierania niezamożnych małżeństw w starcie w dorosłe życie. Teraz program wspiera także naprawdę majętnych ludzi, z dochodami grubo powyżej średniej krajowej.

A popularność programu będzie kosztować. Bezpośrednio budżet, a pośrednio podatników, którzy na ten budżet się składają. Wiemy, że niektóre inwestycje pożytku publicznego zostaną zamrożone, tymczasem nowe limity w programie RnS sprawiają, że o dopłaty skarbu państwa do spłaty kredytów przez osiem lat mogą ubiegać się rodziny kupujące nawet luksusowo wykończone mieszkania (limity cenowe zezwalają na zakup mieszkań wartych 0,5 mln złotych w takich miastach jak Wrocław, Bydgoszcz, Toruń, Warszawa, Poznań czy nawet Olsztyn). Warto więc zdawać sobie sprawę, że w istocie program opiera się na haśle Rodzina na Twoim.