– To największy kryzys finansowy od czasu wielkiej depresji – mówi demokrata Barack Obama.

– Jesteśmy w kryzysie, wszyscy to wiemy – stwierdza republikanin John McCain.

W tej jednej sprawie obaj kandydaci na prezydenta są zgodni. Po wielu dniach pełnych emocji debat na tematy tak błahe oba sztaby zajęły się znacznie poważniejszą kwestią zamieszania na Wall Street i konsekwencji, jakie stąd wynikają dla gospodarki – pisze „Rzeczpospolita”.

Reklama

– Jak John McCain może naprawić naszą gospodarkę, skoro nie rozumie, że jest ona w stanie załamania? – pytał podczas wiecu w Kolorado Obama. Odniósł się do poniedziałkowej wypowiedzi McCaina o „silnych fundamentach” amerykańskiej gospodarki.

– Miałem oczywiście na myśli to, że fundamentem naszej gospodarki są amerykańscy pracownicy, najbardziej wydajni i innowacyjni na świecie. To oni są powodem, dla którego odbijemy w górę – stwierdził McCain w wypowiedzi dla telewizji CNN, zarzucając Obamie, że nie docenia wkładu amerykańskiej klasy pracującej.

Jak zauważa analityk Stuart Rothenberg, wydarzenia na rynkach finansowych mogą dramatycznie zmienić przebieg kampanii wyborczej w Stanach Zjednoczonych, nie jest jednak na razie jasne, na czyją korzyść.

POL