"Dzisiejsze dane z USA sugerują, że piątkowe dane z rynku pracy mogą być dobre. W takim układzie możliwy jest dalszy spadek eurodolara, a umocnienie dolara może spowodować osłabienie się złotego. Na koniec tygodnia możliwy jest poziom 4,11-4,12 za euro, z tym że między godziną 10.00 a 14.00 będziemy czekać na dane z USA i rynek będzie spokojny" - powiedział Marek Rogalski, analityk DM BOŚ.

"Sądzę, że w czwartek ustanowiliśmy szczyt siły naszej waluty. Złotemu potem troszkę zaszkodziło to, co się dzieje na rynku eurodolara. Złoty w dalszej części dnia troszkę się osłabił, do poziomu ok. 4,10 za euro" - dodał. W czwartek Departament Pracy USA poinformował, że liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu nieoczekiwanie spadła o 5 tys. wobec poprzedniego tygodnia i wyniosła 457 tys. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 480 tys. wobec 466 tys. poprzednio przed korektą. W piątek o godz. 14.30 w USA zostaną podane dane o stopie bezrobocia za listopad.

Na rynku długu analitycy spodziewają się stabilizacji. "Spodziewam się, że do końca tygodnia rynek będzie stabilny. Nie widać, żeby była jakaś większa aktywność w tych dniach, od paru dni mamy mały obrót i małą aktywność rynku. W czwartek mamy w zasadzie te same poziomy co wczoraj" - powiedział Mariusz Wituszyński, diler obligacji Kredyt Banku. "Rynkiem mogłoby ruszyć niespodziewane osłabienie albo wzmocnienie złotego. W przyszłym tygodniu mamy aukcję, która może mieć znaczenie. Trudno z rynku, który tak się zachowuje, wyciągnąć wnioski co do rozwoju wydarzeń, ale sądzę, że do końca roku powinno być raczej pozytywnie" - dodał. 9 grudnia, w środę, będzie miała miejsce aukcja obligacji BGK o wartości do 1,8 mld zł.