Sprawa jest dziwna, bo Komisja Gospodarki przyjęła projekt, który na elektrownie nakładał obowiązek sprzedaży przez giełdę. Według relacji posłów do zmiany frontu w klubach rządzącej koalicji doszło wskutek interwencji wicepremiera Waldemara Pawlaka. To resort gospodarki kierowany przez wicepremiera przygotowywał zmiany prawa i nawet przez moment nie udawał, że popiera lub że może poprzeć bezwzględny obowiązek sprzedaży prądu przez giełdę. Jeśli nic się już nie zmieni w prawie, to na rynku też niewiele się zmieni.
Energetycy, mając prawo wyboru sposobu sprzedaży przez giełdę i platformy internetowe – a tak ma być – wybiorą platformy. Sprzedają na nich już teraz. Różnica polega tylko na tym, że wyboru będą musieli dokonać wszyscy producenci.