Google chce dotrzeć do tych polskich przedsiębiorstw, które wcale nie korzystają z internetu albo używają go mało. To właśnie do nich jest kierowany program "Rewolucja internetowa". "Polska ma jeden z najwyższych w Europie współczynników wykorzystania internetu, ale wciąż połowa firm nie ma swoich stron www. To jest luka, którą chcemy wypełnić" - powiedział w czwartek na spotkaniu z dziennikarzami wiceprezydent Google na Europę Środkową i Wschodnią, Bliski Wschód i Afrykę Carlo D'Asaro Biondo. "Możemy zapewnić szkolenia z tworzenia stron internetowych, zapewnić usługi lokalizacyjne, w tym mapy. Możemy wnieść swój wkład w kampanię promocyjną. To wszystko po to, żeby te 53 proc. polskich firm, które nie mają jeszcze stron internetowych je założyło" - dodał.

Wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak uważa, że dla firm, które jeszcze nie odnalazły swojego miejsca w sieci, otrzymanie takich możliwości jest szczególnie ważne. "Warto spojrzeć na takie elementy jak automatyczne tłumaczenie, umożliwiające internacjonalizację serwisów, a także te dające możliwość lokalizacji przestrzennej, czyli mapy" - powiedział Pawlak. "Dzisiaj małe i średnie firmy, żeby mieć dostęp do partnerów na rynku europejskim i światowym, potrzebują takich serwisów, które od razu prezentują informację w różnych językach" - dodał. Wyjaśnił, że menedżerowie Google pytani, dlaczego oferują szereg usług za darmo, odpowiadali, że to strategia prowadzona w perspektywie 50 lat. "Patrząc ze strony politycznej to jest plus nieskończoność" - dodał.

Jak wynika z zaprezentowanych przez Google badań Millward Brown SMG/KRC, prowadzonych od sierpnia do września br., 81 proc. polskich małych i średnich przedsiębiorstw korzysta z internetu, ale wizytówkę w sieci ma 51 proc., a mniej niż połowa - swoją stronę www. Ponad 65 proc. firm, które nie mają strony, nie planuje założenia jej w ciągu najbliższego roku. Prawie jedna trzecia firm nie reklamuje się w internecie, tłumacząc, że jest to im niepotrzebne, za drogie i zbyt skomplikowane. Badanie przeprowadzono wśród kilkuset firm, zatrudniających do 250 osób.