Prąd, którego według PSE Operator odbiorcy nie dostali w styczniu z powodu ostrej zimy, wystarczyłby na rok dla około 7 tys. średnich gospodarstw domowych. To bardzo dużo, bo to prawie 60 proc. prądu, który z powodu wichur czy opadów śniegów nie dotarł do odbiorców w całym 2009 roku.
Tak duże przerwy w dostawach prądu w ciągu jednego miesiąca to przede wszystkim skutek styczniowych awarii w Małopolsce i na Śląsku. Najbardziej ucierpieli odbiorcy podłączeni do sieci krakowskiego Enionu. W kulminacyjnym momencie awarii bez prądu pozostawało około 112 tys. odbiorców tej firmy. W efekcie tysiące gospodarstw domowych poniosło straty.
Odbiorcy mają prawo do bonifikat finansowych (w gotówce lub przez obniżenie rachunku) za przerwy w dostawach energii elektrycznej. W praktyce jednak zawsze są to bardzo małe pieniądze. Odpowiedzialność leży po stronie sprzedawcy – to on, jako strona umowy z odbiorcą, ma wypłacić odszkodowanie, nawet jeśli to dystrybutor zawinił w dostawach.
Gdy w 2008 roku doszło do przerw w dostawach prądu dla Szczecina, regulator policzył, na jakie bonifikaty mogą liczyć gospodarstwa domowe. Okazało się, że gospodarstwo domowe o rocznym zużyciu 3 MWh, które straciło zasilanie na cztery dni, a zatem czas przerwy w dostawach przekroczył dopuszczalną normę o trzy dni, mogło liczyć na bonifikatę w wysokości niespełna 16 zł netto.
Reklama
Bonifikata za przerwy w dostawach energii
● Za każdą niedostarczoną jednostkę energii odbiorcy przysługuje bonifikata w wysokości pięciokrotności ceny energii elektrycznej, która powinna zostać dostarczona
● Bonifikata przysługuje za energię niedostarczoną w czasie przekraczającym jednorazowo 24 godziny, a w ciągu roku łącznie 48 godzin dla gospodarstw domowych