„Brazylijska kultura jest bardziej otwarta na seksualność. Dlatego marka Playboya może tam liczyć na silny odzew. Toteż otwarcie tam nowych klubów można uznać za realny priorytet” – twierdzi Scott Flanders, szef wydawnictwa.

Playboy mający siedzibę w Chicago szuka partnerów dla zwiększenia wpływów ze sprzedaży licencjonowanych artykułów, w celu otwarcia coraz większej liczby nowych klubów i kasyn oraz rozwoju nowego programu telewizyjnego, który byłyby adresowany do przedstawicieli obu płci. To zamierzenia wynikające z planu restrukturyzacyjnego, który ma zapewnić zyski w 2011 roku – podkreślił Flanders.

CZYTAJ TAKŻE: Hugh Hefner sprzeda Playboya?

Playboy już prowadzi rozmowy w sprawie otwarcia klubów z wybranymi partnerami w Ameryce Łacińskiej. W ciągu roku taki klub miałby także powstać w chińskim Makao.

Reklama

Flanders wymienił Rio de Janeiro i Sao Paulo, jako potencjalne siedziby swego wiodącego magazynu, ale nie podał żadnych ścisłych terminów. Nowe kluby Playboya powstaną w tym roku w meksykańskim kurorcie Cancun i na Florydzie.

Biznes jednak wciąż przynosi straty – w czwartym kwartale wyniosły one 27,8 mln dolarów, a przed rokiem było to nawet 146,8 mln dolarów.

Wartość rynkowa Playboya skurczyła się w związku ze spadkiem sprzedaży pisma, które w 1953 założył Hugh Hefner. Obecnie Playboy jest notowany na nowojorskiej giełdzie i zależny od swoich akcjonariuszy, którzy nalegają na sprzedaż wydawnictwa. W grudniu nowojorska firma Iconix Brand Group zrezygnowała z planu przejęcia wydawnictwa. Spekulacje na temat sprzedaży Playboya wydźwignęły w zeszłym roku notowania firmy o 48 proc. w górę.