Pieniądze dla tych państw to nagroda za wyższy od zakładanego w projekcie budżetu UE na lata 2007–2013 wzrost gospodarczy. Środki będą do wykorzystania w latach 2011–2013 i pochodzą z funduszy niewykorzystanych przez inne kraje członkowskie. Ze względu na wielkość państw, które podzielą się dodatkowymi funduszami, Polska powinna dostać około 1,5 mld euro.
Jerzy Kwieciński, były wiceminister rozwoju regionalnego, zwraca uwagę na fakt, że środki będą pochodziły z unijnego Funduszu Spójności. To oznacza, że można je będzie wykorzystać na dotacje dla projektów transportowych, energetycznych i w obszarze ochrony środowiska.