Jak pisze czwartkowa "Rzeczpospolita", kryzys w branży przetrwali najwięksi gracze na rynku. Stać ich na wielomilionowe inwestycje w nowe gry, które potem zwracają się z dużym zyskiem. Wiąże się to także ze zwiększonymi wymaganiami odbiorców, którzy poszukują towarów z najwyższej półki.

Innym, napędzającym polskich producentów bodźcem, są międzynarodowe sukcesy ich wyrobów. Po takich hitach jak "Painkiller" czy "Wiedźmin" wielu twórców gier postanowiło pójść w ich ślady i wykłada nawet po kilkadziesiąt milionów złotych na produkcję nowych gier, które mają podbić nie tylko polski, ale także światowe rynki.

Dla przykładu, stworzona przez CD Projekt gra "Wiedźmin" sprzedana została w liczbie 1,5 mln egzemplarzy, z czego ponad milion w Europie Zachodniej i USA. 27 mln zł, które zostały zainwestowane w stworzenie gry, dawno się zwróciły. "Call of Juarez" firmy Techland jest na dobrej drodze do pobicia tego wyniku.

Ale, jak pisze "Rz", sukces „Wiedźmina” skłonił CD Projekt do prac nad jego kontynuacją.„Wiedźmin 2” (planowany debiut w I kwartale 2011 r.) będzie najdroższą polską grą w historii. Ma kosztować dużo więcej niż jego poprzednik.Mimo to nawet nie zbliży się budżetem do najdroższych światowych produkcji. „Grand Theft Auto 4” kosztował Rockstar Games aż 100 mln dolarów, a najpopularniejsza gra 2009 roku - "Call of Duty: Modern Warfare 2" - sprzedała się w 12 mln sztuk.

Reklama