Według anonimowych informatorów Bloomberga spółka już zleciła poszukiwanie nabywcy bankowi Goldman Sachs i znanej firmie Frank Quattrone’s Qatalyst Partners. Te same źródła twierdzą, że zainteresowanie Palmem wyraziły tajwański koncern HTC Corp i chiński producent komputerów Lenovo.
Palm, którego ostatnimi produktami są smartphony Pre i Pixi, może nabywcy zaoferować oprogramowanie WebOS, konkurujące z mobilnymi systemami operacyjnymi koncernów Apple i Google. Dla firmy Elevations Partners, do której należy 30 proc. udziałow w Palmie, sprzedaż zamknie erę gwałtownych wahań wartości inwestycji. Od grudnia 2008 roku akcje spółki wzrosły przeszło 10-krotnie, po czym straciły większość zysków.
W zeszłym tygodniu notowania Palma znowu podskoczyły o 32 proc. w związku ze spekulacjami o przejęciu spółki. Ale przedtem straciły w tym roku przeszło 60 proc., ciągnięte w dół z powodu rozczarowujących wyników sprzedaży telefonów Pre i Pixi. Na otwarcie sesji w Nowym Jorku akcje podrożały dzisiaj na giełdzie Nasdaq o 14 proc. do 5,87 dolarów za jeden papier.
Plam, którego wartość rynkowa do poniedziałku wyniosła 870,8 mln dolarów, zajmował w czwartym kwartale zeszłego roku szóste miejsce na rynku smartphonów w Ameryce Północnej, z udziałem rzędu 4,3 proc, Do BlackBerry, lidera, należało natomiast 44 proc. rynku, a drugi w kolejności Apple posiadał 24 proc. udziału.
Lu Chia-lin, analityk technologii Macquarie Group w Tajpej uważa, że znacznie pewniejszymi nabywcami Palma niż HTC i Lenovo mogą być dwaj inni chińscy oferenci: producenci sprzętu telekomunikacyjnego, Huawei Technologies i ZTE Corp.
W przeciwnym razie przez najbliższe pięć kwartałów wskutek zaostrzania się konkurencji na rynku smartphonów Palm będzie co trzy miesiące tracił 80 mln dolarów.