Oznacza to, że samoloty te mogą jedynie przelatywać nad Polską. "Chmura pyłu wulkanicznego wędrując obniża się, co oznacza, że nad nią oczyszcza się niebo. Zdecydowaliśmy się od godz. 4 rano do odwołania otworzyć polską przestrzeń powietrzną powyżej 6 km dla samolotów, które wykonują loty wykorzystując odpowiednie oprzyrządowanie" - powiedział Hlebowicz.

Do tej pory, przestrzeń powyżej 6 km była zamknięta dla samolotów rejsowych. Loty poniżej tej wysokości mogły i nadal mogą wykonywać m.in. samoloty wojskowe, policyjne, ratownicze, przewożące głowy państw. "PAŻP zwraca się z prośbą o szczególną uwagę do tych, którzy wykonują loty na widoczność (latających poniżej pułapu 6 km - PAP)" - zaznaczył.

PAŻP decyzję o zamknięciu polskiej przestrzeni powietrznej podjęła po tym, jak pyły wydobywające się z wulkanu Eyjafjoell na Islandii zanieczyściły atmosferę, drastycznie ograniczając widoczność. Popioły wulkaniczne mogą zagrażać bezpieczeństwu ruchu lotniczego.

Wieczorem znowu będzie zakaz lotów nad Polską

Reklama

Rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Grzegorz Hlebowicz poinformował także, że ze względu na spodziewane pogorszenie pogody, w godzinach wieczornych może nastąpić ponowne całkowite zamknięcie polskiej przestrzeni powietrznej. "Należy się spodziewać pogorszenia pogody i większego stężenia pyłów w chmurze. W związku z tym przestrzeń, którą rano otworzyliśmy na pułapie powyżej 6,1 km może w godzinach wieczornych ulec ponownemu zamknięciu" - powiedział na konferencji prasowej Hlebowicz.

Jak wyjaśnił, jeśli dojdzie do ewentualnego zamknięcia przestrzeni, będzie to robione etapami. "Najpierw zostanie wyłączona północno-zachodnia część Polski" - powiedział.