Podkreślił, że restrukturyzacja greckiego długu nie wchodzi w grę. "Nie ma wątpliwości co do determinacji strefy euro, Europejskiego Banku Centralnego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej, żeby zapewnić stabilizację Grecji, a więc stabilizację naszej waluty" - powiedział francuski minister w radiu RTL.

Jak podkreślił, "spekulanci atakujący Grecję w rzeczywistości atakują całą strefę euro, lecz trudności Portugalii i Hiszpanii nie mają nic wspólnego z Grecją".

"Została zaatakowana cała strefa euro (...) nasza waluta, nasza gospodarka, nasze przedsiębiorstwa, nasze miejsca pracy" - zaznaczył.

Nie będąc już w stanie finansować swojego zadłużenia na rynkach, Grecja poprosiła UE i MFW o wsparcie finansowe. Ateny podkreśliły, że pomoc powinny uzyskać nie później niż 19 maja, gdy staną się wymagalne obligacje, których wykup będzie kosztował 9 mld euro. Jeśli zabraknie na to pieniędzy, kraj utraci wypłacalność.

Reklama

Jak zapowiadano, w sumie pakiet pomocy miał być wart w tym roku 40-45 mld euro.