Brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu sesji wzrósł o 0,85 proc., do 5 307,34 pkt. Niemiecki indeks DAX na zamknięciu podniósł się o 1,47 proc., do 6 155,93 pkt. Francuski indeks CAC 40 zyskał 2,08 proc. i wyniósł 3 617,32 pkt. Węgierski indeks BUX podniósł się o 0,91 proc. do 23 310,71 pkt.

"W ostatnich dniach mamy do czynienia z dość ciekawą i niezbyt często spotykaną sytuacją. Główne giełdy europejskie, a szczególnie niemiecka, zachowują się wyraźnie lepiej niż indeksy na Wall Street. Co więcej, nie oglądają się one na to, co dzieje się za oceanem. Starają się podążać własną drogą i wykazują znacznie więcej zdecydowania, które trudno wyjaśnić jedynie w kategoriach odreagowania. Wygląda to tak, jakby to nie Europa miała poważne kłopoty. Można zaryzykować stwierdzenie, że wyjaśnienie tej zagadki leży w słabości wspólnej waluty, co Niemcom wcale nie przeszkadza. Teza ta jest chyba bardziej prawdopodobna niż to, że Amerykanie martwią się stanem europejskiej gospodarki" - pisze w komentarzu giełdowym Roman Przasnyski, analityk Gold Finance.