W nowoczesnym sprzęcie produkowanym przez spółkę aktora pokładane są ogromne nadzieje. Maszyny przypominające kształtem bęben pralki, dzięki użyciu siły odśrodkowej, potrafią oczyścić ok. 800 tys. litrów wody dziennie. Niosą tym samym szansę na całkowite usunięcie plam ropy. Jak pisze gazeta, pierwowzorem dla tych urządzeń był sprzęt używany w przemyśle jądrowym do usuwania materiałów radioaktywnych z metali.

Jeszcze w tym tygodniu, 6 nowoczesnych maszyn zostanie przetestowanych na zanieczyszczonych wodach Zatoki Meksykańskiej. Organizacja Ocean Therapy Solutions, kóra współpracuje z Costnerem, już sprowadziła do Luizjany swoich inżynierów, którzy pomogą przygotować do akcji kolejne 30 urządzeń – czytamy w „Polsce The Times”.

W opinii Costnera, koncerny naftowe nie są wystarczająco przygotowane do zapobiegania takim katastrofom ekologicznym, jak zatonięcie platformy Deepwater Horizon. „Maszyny oddzielające ropę od wody bez użycia szkodliwych substancji chemicznych powinny być na stanie każdej firmy” - twierdzi aktor.

Katastrofa w Zatoce Meksykańskiej mocno uderzyła w British Petroleum. Od momentu zatonięcia platformy wiertniczej, akcje koncernu straciły aż 25 proc. BP będzie też musiało stawić czoła ogromnym roszczeniom związanych ze stratami powstałymi na skutek katastrofy.

Reklama
ikona lupy />
Wyciek ropy w Zatoce Meksykańskiej / Bloomberg