192-metrowy apartamentowiec miał być najwyższym budynkiem mieszkalnym w Polsce. Zaprojektował go słynny amerykański architekt Daniel Libeskind.
Prace na wieżowcem przerwano jednak w marcu 2009 r., bo Orco wpadło w kłopoty finansowe. Ponadto w lipcu 2009 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny wstrzymał pozwolenie na budowę na wniosek grupy sąsiadów. Orco złożyło kasację do NSA, która została odrzucona w ub. tygodniu.

Wyrok sądu sprawił, że spółka wciąż ma pozwolenie na budowę wydane przez prezydenta Warszawy, jednak aby było prawomocne, musi go ponownie rozpatrzyć wojewoda. Ma on na to 30, a trudnych przypadkach 60 dni.

Orco zapowiada, że zrobi wszystko, aby wrócić na budowę swojego sztandarowego projektu jak najszybciej. Alicja Kościesza, dyrektor sprzedaży i marketingu Orco, jest dobrej myśli, choć przyznaje, że wyrok NSA zaskoczył ją negatywnie. - Jednym z zarzutów NSA było to, że nie złożyliśmy u wojewody pełnej dokumentacji geologiczno–technicznej, podczas gdy mieliśmy obowiązek złożyć ją tylko u geologa powiatowego. Obieg dokumentów między instytucjami administracji nie jest już naszą działką” – powiedziała serwisowi forsal.pl Kościesza.

Orco nie zgadza się także z zarzutem, który dotyczy liczby miejsc parkingowych w inwestycji. - Sąd zwrócił uwagę, że w decyzji o warunkach zabudowy (która poprzedza pozwolenie na budowę) jest napisane, iż inwestycja ma 500 miejsc parkingowych, a w pozwoleniu na budowę widnieje liczba 288. W rzeczywistości pierwszy dokument określa, że inwestycja będzie mieć „do 500 miejsc” – irytuje się Alicja Kościesza.

Reklama

- Wyrok NSA nie wykazał więc żadnych uchybień z naszej strony. Wyrok pokazał co najwyżej, że to organy administracji publicznej popełniły błędy – mówi Kościesza.
Nawet w przypadku pomyślnej dla Orco decyzji wojewody, spółka musi liczyć się z kolejnymi protestami. Notowana na GPW spółka wydała do tej pory na projekt około 40 mln euro. - Jesteśmy zdeterminowani, aby tę inwestycję zakończyć. Jednak jeśli prawomocna decyzja o pozwoleniu na budowę zostanie zaskarżona to będziemy czekać, aż sąd rozstrzygnie spór - mówi Kościesza.

W maju br. Sad Handlowy w Paryżu zatwierdził plan ochronny dla Orco, który zakłada m. in. restrukturyzację długów spółki i rozłożenie spłaty wierzytelności na 10 lat. Dzięki temu spółka mogła wznowić zamrożone projekty.