Przeciwnicy polityczni Jarosława Kaczyńskiego straszą, że jeśli prezes PiS zostanie prezydentem, Polskę może czekać los greckiej gospodarki. Jak jednak twierdzą cytowani przez agencję Bloomberg eksperci, dużo poważniejszym zagrożeniem dla reformy finansów publicznych mogą się jednak okazać wybory do Sejmu i Senatu.

– Zwycięstwo Jarosława Kaczyńskiego nie wpędzi nas z dnia na dzień w kryzys. Wybór Komorowskiego nie oznacza również nagłych reform gdyż największym zagrożeniem jest fakt, że wysiłki w redukcji długu zostaną storpedowane przez przyszłoroczne wybory – twierdzi Michał Dybuła z BNP Paribas w Warszawie.

– Zamiast kasandrycznych prognoz ze strony ministra finansów Platforma Obywatelska powinna jak najszybciej przygotować wyjście awaryjne, którym mogłoby być np. ogłoszenie wcześniejszych wyborów parlamentarnych w celu zdobycia większości, która umożliwi odrzucanie ewentualnego weta prezydenckiego – mówi Sławomir Sowiński, politolog z UKSW w Warszawie

Bardziej negatywnie w kwestii konsekwencji wyboru Jarosława Kaczyńskiego wypowiedział się natomiast Ryszard Petru, główny ekonomista BRE. Jego zdaniem wybór Kaczyńskiego na prezydenta spowoduje wzrost oprocentowania obligacji rządowych i osłabienie złotego, ale jeszcze groźniejsze może być blokowanie przez niego niezbędnych reform.

Reklama

- Zwycięstwo Kaczyńskiego oczywiście będzie kolejnym czynnikiem ryzyka dla gospodarki – mówi Janusz Jankowiak, ekonomista Polskiej Rady Biznesu. Ale dodaje, że jeśli po wyborze Komorowskiego rząd nie podejmie trudnych reform, to na jesieni czekają nas poważne zawirowania na rynkach finansowych.