An-26 oberwał tuż przed startem. Są zabici i ranni
Operację przeprowadziła jednostka specjalna "Ghosts" (Duchy) wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR) w nocy ze środy na czwartek. Jej drony uderzyły na lotnisku wojskowym Kacza na północ od Sewastopola.
Na nagraniu widać, że operatorom bezzałogowców udało się trafić kołujący samolot transportowy An-26. Z rosyjskich i ukraińskich komunikatów wynika, że zabitych i rannych odnotowano zarówno wśród załogi maszyny, jak i personelu naziemnego lotniska. Samolot z pewnością został skutecznie "uziemiony'. Według bloga militarnego Oryx, zliczającego wizualnie potwierdzone straty obu stron konfliktu, to dopiero czwarty rosyjski An-26 zniszczony od początku wojny.
Ponadto drony HUR zniszczyły dwa radary – 55Zh6M i 64N6E – które razem z bateriami przeciwlotniczymi S-300 i S-400 stanowiły część systemu obrony przeciwlotniczej bazy.
Trwa czarny tydzień rosyjskiego lotnictwa
To już kolejna maszyna, którą siły powietrzne Putina straciły w tym tygodniu. Na początku tygodnia informowano, że dwóch członków załogi bombowca taktycznego – Su-24 lub Su-34 – zginęło gdy w wyniku wypadku, katapultowali się wewnątrz hangaru.
Później, w obwodzie iwanowskim, rozbił się transportowy An-22, który wystartował tuż po przeprowadzonym remoncie. Zginęło siedmiu członków jego załogi.