Agresywne działania Rosji oraz jej decyzje o znacznym zwiększeniu wydatków wojskowych wywołały zdecydowaną reakcję w regionie. Zagrożenie odczuła szczególnie Litwa, która graniczy z rosyjskim obwodem kaliningradzkim i przychylną Kremlowi Białorusią. Władze w Wilnie postanowiły przejść do czynów i zatwierdziły ustawę budżetową na przyszły rok, w której znaczącą pozycję znalazły wydatki na obronność.
Litwa zbroi się po zęby. Sejm zatwierdził rekordowe wydatki na obronność
W budżecie państwa na bieżący rok przewidziano na obronność 3,34 mld euro, czyli 4,01 proc. PKB. Pod względem wydatków na ten cel w relacji do PKB "w 2026 r. Litwa stanie się liderem wśród krajów NATO inwestujących najwięcej w obronność" – zaznaczył Kaunas. - Świadczy to o silnym zaangażowaniu naszego kraju w kolektywną obronę i stwarza warunki do znaczącego przyspieszenia modernizacji armii i przygotowania się na ewentualne wyzwania - dodał.
W komunikacie podkreślono, że "wyższe finansowanie umożliwi znaczące przyspieszenie tworzenia dywizji krajowej, modernizację litewskiej armii i zasadnicze wzmocnienie potencjału obronnego kraju". 60 proc. środków z budżetu ministerstwa obrony Litwy ma zostać przeznaczone na modernizację i rozwój litewskiej armii. "Pozwoli to zapewnić szybszy rozwój zdolności obronnych, odpowiadających wyzwaniom bezpieczeństwa w regionie i zgodnych ze standardami NATO" – czytamy w komunikacie.
Litwa wyda 1,7 mld euro na zbrojenia. Priorytetem jest obrona powietrzna
Litwa chce przeznaczyć 1,7 mld euro na zakup broni i sprzętu wojskowego. Wśród priorytetów wskazano obronę powietrzną. Na systemy obrony powietrznej średniego zasięgu NASAMS przewidziano około 100 mln euro, a na mobilne systemy obrony powietrznej krótkiego zasięgu MSHORAD około 60 mln euro. Na realizację zintegrowanej obrony powietrznej przed dronami przeznaczono 145 mln euro. Litwa w przyszłym roku ma nadal wspierać Ukrainę finansowo i wojskowo. Na ten cel przewidziano 0,25 proc. PKB kraju.
Przyjęta w czwartek ustawa budżetowa zakłada, że dochody państwa w przyszłym roku - ze środkami z Unii Europejskiej włącznie - wyniosą 21,07 mld euro, a wydatki – 27,51 mld euro (również z uwzględnieniem środków UE). Wydatki przewyższą więc dochody o 6,44 mld euro. Dług publiczny wyniesie 45,4 proc. PKB. Deficyt budżetowy w 2026 roku ma wynieść 2,7 proc. PKB, a po uwzględnieniu wydatków na zakupy wojskowe – 5 proc. PKB. Ustawa budżetowa wymaga jeszcze podpisu prezydenta Gitanasa Nausedy.
Nie tylko Litwa. Kolejny sąsiad Rosji dobije do 5 proc. PKB na obronność
Równie ambitne plany w zakresie obronności ma także Łotwa. W 2026 roku budżet obronny tego kraju ma osiągnąć poziom 4,91 proc. PKB i przekroczyć 2 mld euro. Znaczna część środków zostanie przeznaczona na obronę powietrzną, w tym na budowę muru dronów wzdłuż wschodniej granicy. W przyszłym roku w systemy obrony powietrznej zainwestowane zostanie ponad 200 mln euro, a na rozwój zdolności w zakresie dronów przewidziano 50 mln euro. Zdaniem ministra obrony Andrisa Sprudsa inwestycje świadczą o determinacji Łotwy i przyczyniają się do wzmocnienia wspólnego bezpieczeństwa europejskiego.
W latach 2027 i 2028 poziom wydatków na obronność na Łotwie osiągnie odpowiednio 5 proc. i 4,87 proc. PKB. Dzięki temu Łotwa znalazła się w czołówce państw NATO wypełniających zobowiązania przyjęte przez sojuszników na szczycie w Hadze w czerwcu tego roku. Dla porównania, przed napaścią Rosji na Ukrainę w latach 2020–2022, Łotwa przeznaczała na obronność nieco ponad 2 proc. PKB, a w 2025 roku wydatki sięgnęły już blisko 3,8 proc. Dla porównania w Polsce udział wydatków obronnych w PKB w 2026 roku ma wynieść 4,8 proc.