Ministerstwo Finansów zaproponowało ponadto ujednolicenie stawki na żywność na poziomie 6 proc. Jeżeli rząd zatwierdzi plan w wersji przedstawionej przez MF, od 1 stycznia 2011 r. mielibyśmy więc trzy stawki VAT: 6 proc., 8 proc., i 23 proc.

Plan ma zawierać automatyczny mechanizm kolejnego podniesienia tego podatku (na trzy lata), jeżeli dług publiczny przekroczyłby poziom 55 proc. PKB.

Czteroletni plan, w podziale na poszczególne lata budżetowe, ma określać m.in.: prognozowane kwoty dochodów i wydatków państwa, kwoty deficytu i potrzeb pożyczkowych budżetu państwa, źródła ich finansowania, czy kwotę państwowego długu publicznego.

Dziś po południu premier Donald Tusk i minister finansów Jacek Rostowski mają spotkać się w Sejmie z szefami klubów parlamentarnych. Będą rozmawiać o finansach państwa, w tym właśnie o zapowiadanej przez rząd podwyżce podatku VAT.

Reklama

Zaproszenia otrzymali: szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz, p.o. szef klubu PiS Marek Kuchciński, a także przewodniczący klubów: PSL - Stanisław Żelichowski i Lewicy - Grzegorz Napieralski. W spotkaniu wezmą także udział marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna i szef sejmowej Komisji Finansów Publicznych Paweł Arndt (PO).

W miniony piątek rząd rozpoczął dyskusję nad wieloletnim planem finansowym państwa. Wówczas też premier zapowiedział, że rząd jest gotowy do podwyższenia VAT o 1 punkt proc. Przekonywał, że to wariant umiarkowany i spokojny, który ma uchronić Polskę przed niebezpiecznym poziomem zadłużenia i zwiększyć tym samym dochody państwa o 5 - 5,5 mld zł.

Polacy nie chcą podwyżki

Tylko co siódmy Polak akceptuje podwyżkę VAT z 22 do 23 proc. Premier Tusk znalazł zrozumienie dla swojej reformy zaledwie u 14 proc. obywateli - wynika z sondażu Grupy IQS dla "Pulsu Biznesu".

Piątkowe tłumaczenie premiera Donalda Tuska nie przyniosło więc zamierzonego skutku - zaznacza gazeta. Polacy nie rozumieją, dlaczego rząd zamierza ściągać z nich wyższe podatki. A jeśli już trzeba podnosić podatki, to zacząć nie od VAT, lecz od wprowadzenia trzeciej stawki dla najbogatszych.

Jednak woleliby inne sposoby łatania dziur w budżecie. "Zostawcie podatki, weźcie się za wydatki" - postulują respondenci. Aż 70 proc. Polaków oczekuje od rządu przede wszystkim oszczędności. Pełne wyniki sondażu publikuje "Puls Biznesu".

>>> Zobacz też opinię prof. Krzysztofa Rybińskiego o podwyżce VAT-u: Towarzysze, nie idźcie tą drogą! oraz opinię prof. Witolda Orłowskiego: Działanie rządu jest wystarczające "na ten moment"