Ograniczona zmienność jest wynikiem zmiennych oczekiwań odnośnie kierunku w jakim podąży polska waluta w najbliższych dniach. Z jednej strony, wzrost obaw o kondycję największych gospodarek świata, jakie pojawiły się po zeszłotygodniowych oświadczeniach Rezerwy Federalnej i Banku Anglii, a które dziś wzmocniły słabe dane nt. dynamiki japońskiego PKB w II kwartale 2010 roku (w ujęciu annualizowanym PKB tylko o 0,4%, wobec 4,4% w I kwartale i wobec prognozowanego wzrostu o 2,3%), sugerując ucieczkę od ryzyka i osłabienie złotego. Szczególnie, że spadające rentowności niemieckich i amerykańskich obligacji w ten scenariusz się wpisują.

Jednak z drugiej strony, po silnych spadkach na giełdach w poprzednim tygodniu, co zwiększało awersję do ryzyka i szkodziło złotemu, w sposób naturalny pojawiają się nadzieje na odbicie. To zaś zachęca do kupna polskiej waluty. Podobnie zresztą jak oczekiwanie na licznie w tym tygodniu publikowane dane makroekonomiczne z Polski, które prawdopodobnie potwierdzą jej dobrą kondycję. Uwaga inwestorów przede wszystkim będzie koncentrowała się na środowym raporcie o lipcowej produkcji przemysłowej. Prognozuje się, że wzrośnie ona o 12% R/R, po tym jak w czerwcu wzrost ten sięgnął 14,5%. Nie jest jednak wykluczone, że dynamika produkcji będzie jeszcze wyższa.