Pierwsza fala osłabienia polskiej waluty miała miejsce przed południem. Była ona skorelowana z realizacją zysków na rynku długu. Jej dynamika była ograniczona. Druga fala wyprzedaży złotego, już znacznie silniejsza niż pierwsza, rozpoczęła się około godziny 16-tej. Głównym jej źródłem było pogorszenie nastrojów na rynkach finansowych, po tym jak po początkowych silnych wzrostach, amerykańskie indeksy wróciły poniżej piątkowego zamknięcia. Wybicie w tym czasie EUR/USD dołem z kilkunastogodzinnej konsolidacji dopełniło dzieła.

Dzisiejsze osłabienie złotego zmienia układ sił na wykresach USD/PLN i EUR/PLN w krótkim terminie. Tak należy interpretować wybicie dolara powyżej lokalnego szczytu z 13 sierpnia br. (3,1373 zł), co na gruncie analizy technicznej, otwiera drogę do testu poziomu 3,19 zł. Szczególnie, że już w piątek dolar pokonał linię oporu poprowadzoną po szczytach z czerwca i sierpnia br. Analogicznie trzeba interpretować powrót euro powyżej psychologicznej bariery 4 zł. W tym jednak przypadku, scenariuszem bazowym na kolejne tygodnie jest szeroka konsolidacja wokół wspomnianej bariery.

We wtorek notowania złotego będą kształtowane w połowie przez czynniki lokalne, a w połowie przez nastroje na rynkach globalnych. W tym pierwszym przypadku, kluczowe znaczenie będą miały publikowane przez Główny Urząd Statystyczny lipcowe dane o sprzedaży detalicznej (prognoza: 4,3% R/R) i stopie bezrobocia (prognoza: 11,4%) oraz wyniki posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej.

Reklama