„Jeśli będziemy mieli do czynienia z drugim dnem recesji na świecie, które zniechęci inwestorów do ryzykownych posunięć, na pewno rynki wybiorą sobie aktywa, które uznają za najbezpieczniejsze i bez wątpienia złoto będzie wśród nich” – powiedział Roubini w piątek w wywiadzie dla telewizji agencji Bloomberg.

Jednak dodał, że w takiej sytuacji może się okazać, iż niektóre waluty będą lepszą inwestycją nawet od złota, uważanego powszechnie za jedno z najbezpieczniejszych aktywów.

„Takie waluty jak dolar amerykański, japoński jen i frank szwajcarski mają przewagę nad złotem w sytuacjach kryzysowych, bo ich rynek jest bardziej płynny niż rynek złota” – powiedział Nouriel Roubini.

Szwajcarski frank wzrósł do rekordowego poziomu wobec euro 31 sierpnia br., a japoński jen w zeszłym miesiącu osiągnął najwyższy poziom wobec dolara od 1995 roku.

Reklama

Cena złota wzrosła o 14 proc. w tym roku i w piątek rano wynosiła 1,251 dolarów za uncję na giełdzie w Londynie.

„Sądzę, że ceny złota będą oscylowały wokół obecnego poziomu” – powiedział Nouriel Roubini. „Istnieją dwie ekstremalne sytuacje, które mogą wywindować ceny złota. Pierwsza z nich to inflacja, ale dziś w krajach rozwiniętych mamy raczej do czynienia z ryzykiem deflacji. Druga sytuacja to kryzys światowych finansów, ale to udało nam się powstrzymać” – dodał profesor New York University.

>>> Czytaj też: Roubini Global Economics: Cena złota przestanie rosnąć