– Szacujemy, że obniżą się one średnio o 15 proc. – zapowiada Marek Andryszak, prezes zarządu TUI Poland.

>>> Czytaj też: Biura podróży robią interes na seniorach

Podobnych spadków cen mogą spodziewać się klienci Scan Holiday, którego właścicielem jest TUI. To oznacza, że za wyjazd do czterogwiazdkowego hotelu do Turcji, który w tym roku kosztował około 4 tys. zł od osoby, zapłacimy w przyszłym roku około 3,5 tys. zł.

Jak się dowiedzieliśmy, obniżki to zasługa postawienia przez biuro na własnego przewoźnika lotniczego. Jest nim Enter Air.

– Dotychczas wynajmowaliśmy miejsca w samolotach od Itaki. Musieliśmy płacić za pośrednictwo, co podrażało koszty wyjazdów – tłumaczy Marek Andryszak.

Ale nie tylko. Biuro znane dotychczas z luksusu postanowiło zejść także w dół ze standardem swoich hoteli. Docelowo 50 proc. oferty mają stanowić obiekty trzy- i czterogwiazdkowe.

– Chcemy móc spełniać oczekiwania każdego klienta, w tym także tego mniej zamożnego. To nie oznacza, że zaproponujemy gorsze hotele. Ich standard będziemy osobiście weryfikować, tak by był zgodny z europejskimi wymogami – dodaje Marek Andryszak.

Obniżki zapowiadają także inne duże biura podróży. Jak tłumaczą touroperatorzy, kryzys tylko uwypuklił, jak bardzo polscy klienci są wrażliwi na ceny.

- Korzystając z partnerskiego podejścia kontrahentów zagranicznych, dla których ten rok również był trudny, możemy wynegocjować atrakcyjne warunki najmu noclegów na lato 2011 – wyjaśnia Artur Altman z biura Alfa Star, specjalizującego się w wyjazdach do Egiptu.

Jak dodaje, trudno jeszcze oszacować, o ile dokładnie potanieją wycieczki, bo wciąż trwają negocjacje, ale z pierwszych szacunków wynika, że będzie to ok. 10 proc.

Jeszcze bardziej swoich klientów chce zaskoczyć Exim Tours, które planuje przygotować bogatą ofertę dla 201 tys. osób. Biuro stara się o dofinansowanie od rządów trzech krajów dla swoich klientów – chodzi między innymi o Grecję oraz Hiszpanię, a dokładnie o wybrzeże Costa del Sol.

– Jeśli uda się je pozyskać, a wszystko jest na dobrej drodze, ceny wycieczek będą niższe nawet o 15 – 20 proc., bo tyle otrzymamy dofinansowania za każdego dostarczonego przez nas turystę – tłumaczy Piotr Czorniej z Exim Tours.

Jeśli plan wypali, biuro może zaoferować w przyszłym roku najkorzystniejsze ceny polskim klientom na tych kierunkach.

Wygląda więc na to, że po nieudanym 2010 r., kiedy to większość touroperatorów spodziewa się straty, szykuje się rok ostrej walki o klienta. Wygra ten, kto zaoferuje nie tylko nowe, ciekawe kierunki wakacyjnych wyjazdów, a tych też ma pojawić się mnóstwo, jak zapowiadają biura w ofercie na lato 2011, ale i atrakcyjne ceny.