Zarządzający biurami maklerskimi mają nieco ponad trzy miesiące na wprowadzenie zmian, które umożliwią im dostosowanie się do nowych godzin pracy GPW.
Rada warszawskiej giełdy zgodziła się na przedłużenie sesji do godziny 17.30. To będzie oznaczało, że zlecenia będzie można składać przez godzinę dłużej niż obecnie. Według Ludwika Sobolewskiego, prezesa giełdy, ma to dostosować godziny pracy na polskim parkiecie do głównych giełd europejskich. Poza tym amerykańscy inwestorzy będą mogli o godzinę dłużej handlować w Warszawie.
– Chcemy zrównać sposób działania warszawskiej giełdy z giełdami działającymi w krajach, z których płynie do nas kapitał. Chcemy, by ten kapitał uważał, że warszawska giełda jest jeszcze bardziej atrakcyjna niż do tej pory – mówi prezes giełdy.
Dłuższe sesje będą już od początku przyszłego roku. Ich wprowadzenie musi zostać jeszcze zaakceptowane przez zarząd giełdy (co wydaje się być formalnością), a Komisja Nadzoru Finansowego musi zatwierdzić korektę regulaminu warszawskiego parkietu.
Reklama
Brokerzy, którzy wcześniej byli przeciwni pomysłowi wydłużania sesji, ostatecznie ustąpili, bo zgadzają się z argumentem zarządu GPW o konieczności dostosowania się polskiego rynku do europejskich standardów. Jednak, jak mówi „DGP” Maria Dobrowolska, prezes Izby Domów Maklerskich, dłuższa sesja spowoduje, że biura maklerskie będą musiały zatrudnić dodatkowych pracowników, jeśli dotychczasowymi kadrami w ramach przepisów prawa pracy nie uda im się obsłużyć klientów.
– Dlatego nalegaliśmy, by zmiany weszły w życie od przyszłego roku. W ten sposób biura będą miały więcej czasu na dostosowanie się do nich – mówi Maria Dobrowolska.
Nie wszędzie zatrudnienie dodatkowych pracowników będzie możliwe. Duża część brokerów jest zależna od banków, bo punkty obsługi klientów są umiejscowione w bankowych oddziałach. Te zaś są zamykane wcześniej – w mniejszych miastach zazwyczaj około godz. 16. To spowoduje, że ich klientom pozostanie korzystanie z obsługi internetowej.
Problem tkwi także w tym, że zatrudnienie nowych pracowników zwiększy koszty działalności brokerów. Z badania Związku Maklerów i Doradców, które zostało przeprowadzone pod koniec czerwca tego roku, wynika, że dla ponad połowy z nich wydłużenie notowań o godzinę będzie oznaczało znaczący wzrost wydatków. Tylko 6 proc. stwierdziło wówczas, że potrafią wydłużyć swoją pracę bez ponoszenia dodatkowych nakładów.
Dodatkowo brokerzy nie do końca wierzą w zapewnienie GPW, że wydłużenie sesji spowoduje wzrost obrotów na parkiecie.
– Do tego przyczyniłoby się wprowadzenie handlu algorytmicznego, co nie nastąpi wcześniej jak po wprowadzeniem nowego systemu informatycznego na giełdzie – mówi Maria Dobrowolska.

>>> Czytaj też: Mark Mobius: perspektywy Polski są bardzo dobre, ale akcje z GPW zbyt drogie

mariusz.gawrychowski@infor.pl