Danny Alexander, który w proeuropejskim ruchu odpowiedzialny był za kontakt z mediami, stwierdził, że czuje ulgę, że jego wysiłki się nie powiodły. Szef propagandy ruchu "Britain in Europe" w latach 1999-2004 powiedział, że przebywanie poza strefą euro dało Wielkiej Brytanii większą elastyczność przy wychodzeniu z kryzysu gospodarczego.
Wprawdzie Liberalni Demokraci pozostają zwolennikami przyjęcia euro, jednak w najbliższym czasie nie ma na to szans. Warunki zawarte w umowie koalicyjnej z Partią Konserwatywną zakładają, że w obecnej kadencji parlamentarnej Wielka Brytania nie przystąpi, ani nie będzie przygotowywać się do przystąpienia do strefy euro. – Myślę, że jest to ważna sprawa w długim terminie, ale przed nami bardzo daleka droga – powiedział Alexander.
>>>Czytaj też:Strefę euro czeka trudna następna dekada