Puma informuje, że z przeprowadzonej kontroli wynika, że: „partner w greckim joint venture, wraz z członkami lokalnego greckiego zarządu, popełnili serię aktów kryminalnych”. Chodzi o braci Georgiousa Glou i Antoniusa Glou, do których należy po 15 proc. akcji w firmie Puma Hellas. Obydwaj już zostali zwolnieni z pracy, ale odmawiają udzielania jakichkolwiek komentarzy.

Puma musi skorygować wyniki, głównie za 2009 r. dokonując odpisów na 115 mln euro. Musi utworzyć też 15 mln euro rezerwy związanej z kosztami restrukturyzacji greckiej spółki. - To dla nas nadal bardzo ważny rynek, ale w obecnej sytuacji możemy nawet zrezygnować z operacji w tym kraju - wyjaśnia Jochen Zeitz, prezes Pumy. Grecja to dla Pumy 10. co znaczenia europejski rynek, generuje tam kilkadziesiąt milionów euro sprzedaży.

Puma kontrolowana jest przez francuską grupę PPR właściciel m.in. marki Gucci. PPR poinformowało że jego zysk netto za 2010 rok może się zmniejszyć w wyniku audytu w Pumie o około 20 milionów euro, a kapitał akcjonariuszy może doznać uszczerbku w wysokości aż 70 milionów euro.