„Poniedziałkowa sesja była kolejną odsłoną mało spektakularnego spektaklu, który obserwujemy na warszawskim parkiecie w ostatnim okresie. WIG20 rozpoczął notowania od wyraźnej zwyżki, która szybko została zmniejszona do niewielkiego, 0,4 proc. wzrostu i właściwie po pierwszej godzinie notowań do końca dnia w segmencie największych spółek zmiany panował marazm" – wskazał analityk Beskidzkiego DM, Piotr Kaczmarek.

Dodał, że zaskakujący ruch spadkowy na fixingu spowodował, że WIG20 wrócił do poziomu zamknięcia z piątku, co nieco sztucznie obniża faktyczne dokonania byków na dzisiejszej sesji. „Liderem sesji był KGHM, któremu pomogło podniesienie rekomendacji przez jedną z zagranicznych instytucji finansowych. Ostatecznie akcje miedziowego koncernu zwyżkowały o prawie 4 proc. Dużo lepiej od barometru blue chipów zachował się dzisiaj mWIG40, który odnotował 1,2 proc. zwyżkę" – zaznaczył Kaczmarek.

Pozytywnie wyróżniały się m.in. akcje Bogdanki (BOGDANKA) (+2 proc.), gdzie trwa wywieranie presji na podniesienie ceny w wezwaniu przez NWR. Warto też zwrócić uwagę na walory Orbisu które dotarły do ostatniego maksimum osiągając cenę 43 zł po 4,6 proc. wzroście. „Znamienne, że liczba spółek rosnących była niewiele wyższa od liczby walorów tracących na wartości, co potwierdza wciąż utrzymującą się słabiutką szerokość popytu. Dlatego też mimo utrzymywania się wzrostowego trendu największych spółek (tu kłopoty zaczęłyby się dopiero poniżej 2590 punktów), wciąż trudno o nadmierny optymizm wśród większości inwestorów uczestniczących w handlu na warszawskim parkiecie" – konkludował Kaczmarek.

WIG 20 zyskał o 0,01 proc. i wynosi 2641,80 pkt. WIG wzrósł 0,28 proc. i wynosi 45854,85 pkt. Obroty wyniosły 1,52 mld zł.

Reklama