Polscy marynarze będą kontrolować ruch na Morzu Śródziemnym. Mają poszukiwał przemytników i terrorystów. Dlaczego w misji bierze udział okręt podwodny? – Pozostaje niezauważony a sam widzi wszystko – wyjaśnia komandor porucznik, Artur Zajda.
Polskie okręty uczestniczą w operacji NATO "Active Endeavour" od 2005 roku i pomogły udaremnić już kilka akcji przemytników. Jej celem jest ochrona statków cywilnych w rejonie cieśniny Gibraltarskiej przed atakami terrorystycznymi. Decyzja o zabezpieczeniu szlaku była jednym z ośmiu punktów planu operacyjnego przyjętego po atakach 11 września.
Zobacz też: Czołg Anders został zaprezentowany w Kielcach (GALERIA)
ORP Bielik to okręt podwodny typu Kobben. Załogę stanowi 21 ludzi , w tym: 5 oficerów i 16 podoficerów i marynarzy. Ma osiem wyrzutni torped kalibru 537 mm. Pod wodą może poruszać się z prędkością 18 węzłów. Prędkość nawodna wynosi 12 węzłów. Jego zasięg w zanurzeniu wynosi 350 mil morskich.