Eksperci przygotowali swoją opinię wspólnie z organizacją Pracodawcy RP. Ich zdaniem przyszłością europejskiego rynku energii jest rynek regionalny, a nie lokalny. W nieodległej perspektywie nasz rynek energii będzie rynkiem europejskim - przypomina Ernst and Young. Integracja rynków będzie w długim terminie prowadziła do zbliżenia warunków działania przedsiębiorstw energetycznych w Europie.

Ekspert Pracodawców RP ds. energetyki Wiesław Skrobowski podkreśla, że nie istnieje obecnie już coś takiego jak rynek lokalny. "Na polskim rynku nie może istnieć wiele podmiotów, bo po prostu wcześniej czy później będą się kanibalizować" - przekonuje.

"Po ewentualnej koncentracji nowy podmiot, w porównaniu z innymi firmami europejskimi, nadal będzie mały. Poziomem optymalnym byłoby powstanie dwóch liderów" - ocenia Skrobowski.

Według dyrektora ds. energetyki w Ernst and Young Piotra Pieli, najważniejsze kwestie dla rozwoju polskiej energetyki - to wzrost bezpieczeństwa energetycznego, dywersyfikacja struktury wytwarzania, rozwój źródeł odnawialnych oraz poprawa efektywności wytwarzania energii elektrycznej.

Reklama

>>> Czytaj też: Fatalna kondycja polskiej energetyki - za dwa lata mogą zgasnąć żarowki

W ocenie ekspertów firmy i Pracodawców RP, połączenie PGE i Energi powinno być rozpatrywane w perspektywie przyszłego rynku regionalnego. W okresie przejściowym, by efektywnie konkurować na rynku regionalnym, należy doprowadzić do wzmocnienia pozycji krajowych firm.

"Elementem drogi do tego celu jest połączenie PGE i Energa" - wynika z analizy Enst and Young. Eksperci podkreślają, że nawet po połączeniu nowy podmiot będzie znacznie mniejszy niż główni gracze europejscy w regionie Europy Środkowej i Wschodniej, jak niemiecki RWE, szwedzki Vattenfall i francuski EdF.

Według Pieli, budowy elektrowni atomowej mogą podjąć się jedynie największe firmy, przy wsparciu państwa. "Z tego też powodu tak ważne jest, by w Polsce powstał silny gracz, mogący nawiązać walkę z europejskimi potentatami" - podkreśla. W ocenie ekspertów takim graczem może być podmiot powstały z połączenia PGE i Energi.

Pracodawcy i analitycy przypominają, że większość dużych graczy na rynku energii prowadzi już działalność w Polsce. "Firmy te z dużym prawdopodobieństwem będą brały udział w procesach prywatyzacyjnych polskiego sektora energetycznego w przyszłości" - oceniają.

"Niektórzy podnoszą kwestię, że po połączeniu cena prądu wzrośnie. Z naszych wyliczeń jasno jednak widać, że ona wzrośnie - niezależnie od tego, czy do połączenia dojdzie, czy też nie" - dodaje.

20 października PGE złożyła do UOKiK wniosek o zgodę na przejęcie Energi. Pod koniec września Ministerstwo Skarbu Państwa podpisało z PGE umowę sprzedaży akcji Energi. Za pakiet 84,19 proc. akcji Energi PGE ma zapłacić 7,53 mld zł. Urząd ma 60 dni na odpowiedź, może też zażądać dodatkowych wyjaśnień. PGE przygotowuje się do budowy elektrowni atomowej w Polsce.