W czwartek wieczorem Rostowski wspólnie z niemieckim ministrem finansów Wolfgangiem Schaeuble wziął udział w debacie na temat reformy zasad unii walutowej. Spotkanie odbyło się w stolicy Niemiec.

"Pakt na rzecz euro to ogromny przełom dla Europy. Po raz pierwszy mówimy jasno, że reforma strukturalna nie jest czymś, co muszą podejmować tylko kraje rozwijające się, albo o gospodarkach wschodzących" - powiedział.

W ocenie polskiego ministra ta fundamentalna zmiana, która ma doprowadzić do wzmocnienia polityki wzrostu i konkurencyjności strefy euro, jest w bardzo dużym stopniu zasługą niemieckiego rządu.

"W minionych miesiącach wykonaliście fantastyczną robotę, co jest ważne również dla Polski (...) Turbulencje w strefie euro, a Boże broń jakikolwiek podział, byłyby katastrofą dla Unii Europejskiej, w tym dla Polski" - powiedział Rostowski.

Reklama

Przyznał, że polskie władze martwiły się w ostatnim czasie o przyszłość pogrążonej w kryzysie strefy euro, ale w minionych dwóch miesiącach poczyniono znaczny postęp.

Według Rostowskiego za przełom można uznać to, że wszystkie państwa zostaną zobowiązane do przyjęcia narodowych zasad dyscypliny fiskalnej, takich jak wzorowany na niemieckim rozwiązaniu hamulec zadłużenia, który ogranicza pułap długu. Podobne rozwiązanie zapisane jest od dawna w polskiej konstytucji - przypomniał minister.

Ważnym krokiem naprzód jest również - zdaniem polskiego ministra - wzmocnienie kryterium dyscypliny finansowej, który dotyczy długu publicznego. Uzgodniony przez UE pakiet regulacji wzmacniający Pakt Stabilności i Wzrostu zakłada m.in., że procedura nadmiernego deficytu (powyżej 3 proc. PKB) będzie grozić państwom także za nadmierny dług powyżej 60 proc.

Rostowski dodał, że Polska podejmuje działania, które pozwolą na bardzo szybką redukcję deficytu o 4,4 punkty procentowe - do 3 proc. w 2012 r. "To czyni z nas lidera jeśli chodzi o ograniczenie deficytu" - powiedział.

Rostowski przestrzegł też, że 20 lat po przezwyciężeniu podziału Europy nie wolno dopuścić do tego, by w następstwie kryzysu finansowego powstał kolejny podział między południem i północą Europy.

Niemiecki minister finansów zapewnił, że kraje UE spoza strefy euro, takiej jak Polska, są zaproszone do współpracy w ramach paktu na rzecz euro. "Nie chcemy dzielić Unii 27 państw" - powiedział. "Nie ma tu miejsca na arogancję i rozróżnianie np. między krajami małymi i dużymi. Ale niektóre muszą mieć rolę lidera" - powiedział Schaeuble. Jak dodał, porozumienie Niemiec i Francji jest niezbędne, ale nie jest wystarczające dla podjęcia decyzji w sprawie reform w strefie euro.

Schaeuble ocenił, że Polska jest "najbardziej solidnym" z członków UE spoza strefy euro, dlatego ważna jest możliwość konsultacji w sprawach zarządzania gospodarczego w strefie euro.

Czwartkową debatę w Berlinie zorganizowały niemiecka Fundacja Bertelsmanna, instytut demosEuropa - Centrum Strategii Europejskiej oraz Instytut Polski w stolicy Niemiec.