Teraz czeka na akceptację Urzędu Regulacji Energetyki. W przypadku pozytywnej decyzji inwestycje w ciągu najbliższych 6 lat wyniosą 8,5 mld zł. Są to wydatki dwukrotnie wyższe niż obecnie.

>>> Czytaj też: PGNiG nie będzie stać na Vattenfall

Składają się nań zarówno bieżące remonty i modernizacje, jak i prace nad przyłączaniem nowych mocy i budowa połączeń transgranicznych. Te ostatnie pozwolą uzupełniać importowaną energią elektryczną niedobór na polskim rynku.

>>> Polecamy: Bez uwolnienia rynku gazu w Polsce marzenia o łupkowej potędze prysną

Reklama

Wszystko wskazuje bowiem na to, że za kilka lat czeka nas kryzys energetyczny spowodowany wzrostem popytu i brakiem dodatkowych mocy ze strony przestarzałej i niedoinwestowanej infrastruktury krajowej.

Tymczasem nie ma wielu chętnych firm do inwestowania w polską energetykę, ponieważ są to działania obarczone dużym ryzykiem - pisze "Puls Biznesu".