Masayoshi Son podbił rynek telekomunikacyjny w Japonii jako prezes spółki Softbank. Teraz miliarder chce zrewolucjonizować branżę energetyczną. Najbogatszy Japończyk planuje rozwinąć w kraju sieć farm kolektorów słonecznych.

Elektrownie słoneczne miałby powstać dzięki wsparciu 33 z 47 prefektur w Japonii. Umowa obejmowałaby m.in. dostęp do istniejącej w danym rejonie sieci przesyłowej, a także zobowiązanie do korzystania z energii produkowanej w zakładach, w które zainwestuje miliarder.

Dużą szansą dla ekspansji energetyki odnawialnej w Japonii jest kryzys energii jądrowej spowodowany katastrofą w elektrowni Fukushima po marcowym trzęsieniu ziemi. Premier Japonii Naoto Kan zapowiedział, że plany zwiększenia produkcji energii atomowej do 50 proc. z obecnych 30 proc. wymagają ponownego przemyślenia. Tymczasem Masayoshi Son zakłada, że, m.in. dzięki wspieranym przez niego inwestycjom, wykorzystanie zielonej energii w Japonii potroi się do 2020 roku.

„Pytanie brzmi, jak Japonia sobie poradzi wobec cięć w elektrowniach atomowych”- mówił Son podczas posiedzenia rządu 12 czerwca. „Rozwiązania powinny wspomagać każdego, kto zechce zająć się energetycznym biznesem”- przekonuje najbogatszy Japończyk.

Reklama
ikona lupy />
Dużą szansą dla ekspansji energetyki odnawialnej w Japonii jest kryzys energii jądrowej spowodowany katastrofą w elektrowni Fukushima po marcowym trzęsieniu ziemi. / Bloomberg / Ken James