Za sprawą nowoczesnych, coraz doskonalszych technologii, praca z rzeczywistości realnej powoli przenosi się do wirtualnej. Już 80 proc. dużych firm umożliwia swoim ludziom działalność poza siedzibą firmy – wynika z raportu opublikowanego przez specjalizującą się w projektowaniu rozwiązań dotyczących miejsca pracy międzynarodowej firmy Regus.
Jako że duże przedsiębiorstwa gwałtownie szukają oszczędności, tego typu forma współpracy jest coraz popularniejsza.

Poza korporacyjną grą

– Korporacje chętniej pozwalają wykonywać obowiązki poza biurem współpracownikom niż zatrudnionym na etacie. Warto zastanowić się nad założeniem firmy, która z dotychczasowym pracodawcą będzie kooperowała, korzystając ze statusu podwykonawcy – uważa Łukasz Rumianek, specjalista zarządzania zasobami ludzkimi.
Reklama
Takie rozwiązanie nie jest pozbawione wad. Przede wszystkim, obok prowadzenia księgowości, na przedsiębiorcę spada obowiązek odprowadzania składek na ubezpieczenie społeczne (najniższa stawka bez ulg na wszystkie świadczenia wynosi obecnie ponad 800 zł, choć trzeba pamiętać, że stosowanie jej zmniejsza wymiar przyszłej emerytury).
Po wtóre, wykonywanie obowiązków poza biurem może mieć negatywne konsekwencje dla kariery. Niezależny, kooperujący jedynie ze swoim pracodawcą przedsiębiorca jest bowiem izolowany od szeregu istotnych informacji dotyczących choćby jego pozycji w korporacyjnej hierarchii.
– W każdej niemal korporacji miejsca w zawodowym szeregu jest mało – twierdzi Rumianek. – Własna działalność pozwala na opuszczenie pracochłonnej gry mającej na celu poprawienie własnej pozycji. Pozwala natomiast skupić się na tym, co jest istotą wykonywanego zajęcia. Po przejściu na samodzielną działalność często okazuje się, że ta pozazawodowa aktywność pochłaniała większość wysiłku. Po założeniu firmy zaoszczędzony czas można przeznaczyć na poszukiwanie dodatkowych zleceń i zwiększenie przychodów.

Ubikacja to część biura

Gdy przedsiębiorca nie przewiduje dynamicznego rozwoju firmy i zwiększania zatrudnienia, najbardziej korzystne jest zarejestrowanie firmy we własnym mieszkaniu. W tym celu do ewidencji środków trwałych należy wpisać część lokalu wykorzystywaną podczas działalności. Ustawa o podatku dochodowym nie precyzuje, jakie kryteria mają być uwzględnione podczas tej czynności. – Podczas ewentualnej kontroli Urząd Skarbowy może poprosić o udowodnienie, że wydzielona powierzchnia faktycznie przeznaczona jest na działalność – mówi Magdalena Flis, doradca podatkowy Tax Care. – Nie znaczy to jednak, że może nią być jedynie zajmowana przez biurko z komputerem część pokoju. Włączenie ubikacji, kuchni, korytarza mogą zwiększyć powierzchnię, a więc i koszty uzyskania przychodu. Trzeba tylko określić, przez jaką część na przykład, doby są one wykorzystywane przez firmę, a jaką w celach prywatnych.

Co zaliczamy do kosztów

Określoną podczas wydzielenia powierzchni część kwot wydanych na utrzymanie lokalu można wliczyć do kosztów uzyskania przychodu, zmniejszając podstawę opodatkowania, a w rezultacie sam podatek. Co wliczamy? Wbrew pozorom bardzo wiele. Przede wszystkim są to: część czynszu dla spółdzielni lub zarządcy budynku oraz pozostałych opłat administracyjnych, a także opłaty licznikowe (prąd, woda, gaz) w proporcjonalnej części. Trzeba jednak uważać. – Spotkałam się z interpretacją, że skoro po uruchomieniu działalności zużycie wody znacząco nie wzrosło, takie koszty nie będą uznane – mówi Magdalena Flis.
Raty kredytu na zakup nieruchomości, w której działa firma także (oczywiście proporcjonalnie) można zaliczyć do kosztów.

Korzystna amorytyzacja

Jednak największe oszczędności przynosi zazwyczaj amortyzacja lokalu (odliczanie kwoty wynikającej ze spadku jego wartości). Normalna, standardowa stawka wynosi 1,5 proc. ceny mieszkania rocznie. Jeszcze bardziej opłaca się prowadzenie firmy w lokalu używanym, kupionym na wtórnym rynku albo przekazanym w spadku lub darowiźnie. Wtedy stawkę można zwiększyć do 10 proc. rocznie.
Drugim sposobem na skorzystanie z wyższej stawki amortyzacji jest przeprowadzenie w lokalu remontu, którego koszt wyniesie nie mniej niż 30 proc. rynkowej ceny nieruchomości.
Oszczędności z tego tytułu mogą być niebagatelne. W przypadku nowego lokalu o wartości 300 tys. zł i ustaleniu powierzchni przeznaczonej na wykonywanie działalności na 20 proc. roczne odliczenie od podstawy opodatkowania wyniesie 900 zł. Ale gdy firma działać będzie w lokalu używanym wcześniej – już 6 tys. zł.