Wskaźnik wartości domów w amerykańskich metropoliach S&P/Case-Shiller stracił 4 proc. w stosunku do ubiegłego roku. Ceny budynków spadły w 19 na 20 miast, w których rynek nieruchomości śledzi indeks. W porównaniu do kwietnia 2008 domy w największych miastach w Stanach są tańsze już o ponad 18 proc.

Największy, bo aż 11-proc. spadek w stosunku rok do roku, zanotowało Minneapolis. Domy w Portland, Phoenix i Chicago są tańsze o ok. 9 proc. Jednym miastem, w którym wartość domów wzrosła w porównaniu do kwietnia ubiegłego roku, jest Waszyngton.

Robert Shiller, jeden z twórców indeksu, uważa, że ceny na rynku nieruchomości w USA będą spadać jeszcze przez kilka lat. Ekonomista twierdzi, że zmniejszenie się wartości budynków o kolejne 10-25 proc. w ciągu najbliższych pięciu lat nie będzie żadnym zaskoczeniem.