Rola agencji ratingowych w czasie kryzysów gospodarczych w ostatnich czterech latach była szeroko krytykowana przez europejskich polityków. W odpowiedzi niemiecka giełda Deutsche Borse, firma konsultingowa Roland Berger oraz władze Hesji, kraju związkowego, którego stolicą jest Frankfurt, uruchomili inicjatywę, która ma sprawdzić czy to właśnie Frankfurt będzie najlepszym miejscem dla głównej europejskiej agencji ratingowej.

Lutz Raetting, który przewodniczy Frankfurt Main Finance, powiedział, że wybór Frankfurtu na miejsce agencji ratingowej jest najbardziej logiczny, bo miasto było już miejscem siedziby Europejskiego Banku Centralnego i nowo powstałej Europejskiej Rady ds. Ryzyka Systemowego. -Całkowita niezależność agencji będzie kluczowa - zaznaczył.

>>> Czytaj też: Europejski Bank Centralny – najpotężniejsza instytucja Europy

Niemiecka inicjatywa pojawia się zaledwie kilka tygodni po tym, gdy Parlament Europejski wezwał do uważniejszego przyjrzenia się agencjom ratingowym i poprosił Brukselę, by powołała nową niezależną Europejską Fundację Ratignową albo też sieć mniejszych europejskich agencji ratingowych. Wszystko po to. by zwiększyć konkurencję w sektorze.

Reklama

>>> Czytaj też: Dyktat agencji ratingowych, czyli ogon macha psem

Urzędnicy z Komisji Europejskiej już zapowiedzieli plany wprowadzenia kolejnych regulacji, które obejmowałyby także agencje ratingowe. Te jednak będą głównie skupiać się na innych propozycjach reform. Stworzenie europejskiej fundacji ratingowej jest przez wielu uważane za trudne do realizacji. Europejscy urzędnicy do pomysłu podchodzą ostrożnie i zaznaczają, że będzie to wymagało dogłębnej analizy.

Jednak Bruksela przyjmuje z otwartymi ramionami inicjatywy sektora prywatnego, które zmierzają do zwiększenia konkurencji w sektorze. Zarówno Moody's, jak i Standard&Poor's czy Fitch były ostatnio pod obstrzałem. Pod znakiem zapytania stawiano jakość nadawanych przez nie ratingów jeszcze przed kryzysem finansowym z 2008 roku.

ikona lupy />
Bloomberg