Oczekiwania rynkowe przewidywały nawet spadek poniżej 50 pkt. "Główny Wskaźnik HSBC PMI Polskiego Sektora Przemysłowego jest kalkulowany na podstawie pięciu wskaźników: nowych zamówień, produkcji, zatrudnienia, czasu dostaw i zapasów pozycji zakupionych. Po pięciu spadkach w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2011 roku wskaźnik PMI w lipcu wzrósł, sygnalizując wyraźniejszą poprawę warunków w polskim sektorze przemysłowym. Najnowszy odczyt wskaźnika, który wynosi 52.9, jest najwyższy od kwietnia i wyższy od średniej sprzed kryzysu (od czerwca 1998 r. do kwietnia 2008 r.)" - głosi komunikat.

Markit podkreśla jednak, że lipcowe dane zasygnalizowały powrót liczby nowych zamówień na ścieżkę wzrostu, co nastąpiło po niewielkim spadku tej liczby odnotowanym w czerwcu. Liczba nowych zamówień wzrosła 21 razy w ciągu ostatnich 22 miesięcy. Aczkolwiek najnowszy wzrost był nieznacznie słabszy niż trend dla całego tego okresu. Liczba nowych zamówień eksportowych spadła drugi miesiąc z rzędu, jednak tempo tego spadku było niewielkie.. "W lipcu wzrastająca liczba nowych zamówień wpłynęła na wielkość produkcji, która wzrasta co miesiąc od ostatnich dwóch lat, a najnowszy wzrost był najszybszy od kwietnia. Producenci drugi miesiąc z rzędu odnotowali również spadek zaległości produkcyjnych – był to pierwszy spadek w ujęciu miesięcznym w tym roku" - czytamy dalej w materiale. Zatrudnienie w polskim sektorze przemysłowym wzrosło dwunasty miesiąc z rzędu. Tempo tworzenia nowych miejsc pracy było nieznacznie słabsze niż w czerwcu, jednak nadal raczej wyraźne, biorąc pod uwagę dane historyczne, podano także. "W lipcu średnie koszty produkcji ponownie wyraźnie wzrosły. Tempo inflacji kosztowej zwolniło jednak szósty miesiąc z rzędu do najniższego od marca 2010 roku. Ceny wyrobów gotowych także wzrosły w wolniejszym tempie, odzwierciedlając presję konkurencyjną" - czytamy dalej. Aktywność zakupowa była stosunkowo słaba, w zasadzie nie uległa większym zmianom w stosunku do czerwca. Czas dostaw natomiast ponownie się wydłużył i to w szybszym tempie. "Po czterech miesiącach osłabienia, w lipcu wzrost głównego wskaźnik PMI ponownie nabrał tempa, osiągając poziom 52.9. Wzrost wielkości produkcji i liczby nowych zamówień przyspieszył w stosunku do czerwca, natomiast Wskaźnik Nowych Zamówień Eksportowych pozostał poniżej neutralnego poziomu 50.0 drugi miesiąc z rzędu. Respondenci badania wskazali na wzrastającą presję konkurencyjną jako główny powód spadku liczby zamówień eksportowych, jednak nie wspomnieli o słabszym popycie, jak to miało miejsce w czerwcu. Wskaźnik Zatrudnienia nieznacznie zwolnił, osiągając wartość 52.0, jednak ciągle pozostał na poziomie zdecydowanie przewyższającym długoterminową średnią z badań, która wynosi 47.0" - powiedział Murat Ulgen, główny ekonomista HSBC ds. Europy Środkowo-Wschodniej i Afryki Subsaharyjskiej, cytowany w komunikacie.

W jego ocenie, presja cenowa uległa w lipcu ponownemu osłabieniu. Wskaźnik Kosztów Produkcji spadł szósty miesiąc z rzędu, a Wskaźnik Cen Wyrobów Gotowych kolejny czwarty miesiąc z rzędu. Pomimo, że Wskaźnik Cen Wyrobów Gotowych nadal wskazuje na wzrost cen, lipcowy odczyt sygnalizuje najsłabsze tempo inflacji od listopada 2010 roku "Obecne osłabienie wskaźników PMI w wielu krajach podnosi kwestię dłuższego spowolnienia światowej gospodarki. Jednak w przypadku Polski – choć przedwczesnym jest uznać, że wzrost uległ ożywieniu, biorąc pod uwagę dane tylko za jeden miesiąc – umocnienie wskaźników dotyczących przyszłej sytuacji, takich jak Wskaźnik Zatrudnienia i Wskaźnik Nowych Zamówień stanowi powód do optymizmu" - podsumował Ulgen.