Dziś w dzienniku ustaw pojawi się nowelizacja, która zmieni program „Rodzina na swoim” – wynika z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez Home Broker. Rynek oczekiwał tej publikacji wcześniej. Prezydent podpisał bowiem ustawę dwa tygodnie temu. Na zmianę zasad dofinansowania trzeba będzie czekać jeszcze dwa tygodnie od publikacji. Wejdą więc one w życie ostatniego dnia sierpnia bieżącego roku.

Osoby samotne na swoim

Jest to zmiana oczekiwana przez osoby prowadzące jednoosobowe gospodarstwa domowe. W myśl nowelizacji będą one mogły kupować mieszkania o powierzchni do 50 m kw. Dofinansowanie będzie udzielane do 30 m kw. lokalu. Jest to mniej niż w przypadku rodzin i osób samotnie wychowujących dzieci. W ich przypadku bowiem mieszkanie może mieć maksymalnie 75 m kw. (dofinansowanie do 50 m kw.), a dom 140 m kw. (dofinansowanie do 70 m kw.). Ponadto aby skorzystać z dofinansowania singiel nie może nigdy wcześniej posiadać nieruchomości mieszkalnej.

>>> Zobacz też: Zdradliwy system spłat w "Rodzinie na Swoim": tysiące kredytobiorców straciło pieniądze

Reklama

Limity ograniczą dostępność

Na wprowadzeniu do grona beneficjentów osób prowadzących jednoosobowe gospodarstwa domowe ustawodawca poprzestał jednak w liberalizowaniu programu „Rodzina na swoim”, z którego udzielany jest obecnie blisko co czwarty kredyt hipoteczny. Od ostatniego dnia bieżącego miesiąca obowiązywać bowiem będą znacznie obniżone limity cen, które kwalifikują do budżetowego wsparcia. Na rynku wtórnym spadek sięgnie aż 42,9%, a na rynku pierwotnym 28,6%. I tak na przykład w Warszawie obecny limit wynosi 9816,1 zł za m kw. Za dwa tygodnie nowe mieszkanie będzie mogło kosztować maksymalnie 7 tys. zł w przeliczeniu na metr, a używane 5,6 tys. zł za metr. Ruch taki znacznie ograniczy grono lokali, które będzie można kupić na kredyt z dopłatą. Zgodnie z szacunkami Home Broker, na 13 największych rynkach, stanowią one obecnie dwie trzecie lokali o powierzchni do 75 m kw. Po zmianach będzie to zaledwie 10%. Warto podkreślić, że w poszczególnych miastach sytuacja będzie odmienna. Na przykład w Łodzi, Toruniu i Bydgoszczy wciąż ze znalezieniem mieszkania kwalifikującego się do dopłaty dużego problemu nie będzie. Z drugiej strony są takie miasta jak: Białystok, Gdynia, Kraków, Lublin, Poznań, Szczecin czy Wrocław. W ich przypadku osobom chcącym skorzystać z budżetowych pieniędzy zostaną głównie najtańsze mieszkania w nie najlepszym stanie technicznym i najtańszych lokalizacjach.

Często zdecyduje wiek

Ograniczeniom poddany zostanie także wiek kredytobiorców. Po wejściu w życie ustawy maksymalny wiek kredytobiorcy wynosić będzie 35 lat. Wyłączone spod tego wymogu będą osoby samotnie wychowujące dzieci. Ponadto warunek zostanie uznany za spełniony, gdy przynajmniej jeden ze współmałżonków spełniać będzie ustawowe wymaganie wiekowe.

Decyduje moment złożenia wniosku kredytowego

Wbrew pozorom z dopłaty na obecnych zasadach można jeszcze skorzystać. Datą decydującą o warunkach na jakich udzielane zostanie dofinansowanie jest dzień złożenia wniosku kredytowego. Musi do tego dojść przed dniem wejścia w życie ustawy, aby stosowane były dzisiejsze zasady dofinansowania. Przed złożeniem wniosku kredytowego należy znaleźć nieruchomość i podpisać umowę przedwstępną sprzedaży. Jeśli na przeszkodzie do budżetowych pieniędzy stoi brak zawartego związku małżeńskiego, z pomocną dłonią wychodzą banki. Pozwalają one na złożenie wniosku kredytowego bez aktu ślubu, a jest on wymagany dopiero przy podpisaniu umowy kredytowej. Może to dać nawet dodatkowe trzy miesiące na zawarcie związku małżeńskiego. Do grona instytucji, które pozwalają na zastosowanie takiej procedury należą: Bank Millennium, Bank Pocztowy, BNP Paribas, Deutsche Bank, Getin Bank, Kredyt Bank, oraz Pekao Bank Hipoteczny S.A.

>>> Polecamy: Ranking kredytów hipotecznych w ramach programu "Rodzina na Swoim"

W Warszawie można dziś kupić mieszkanie o wartości do 736 tys. zł. Przez 8 lat do kredytu zaciągniętego na taki lokal budżet państwa może dopłacić blisko 120 tys. zł. W przypadku budowy domu maksymalna dopłata może ciągnąć nawet 170 tys. zł.