Spadająca coraz szybciej inflacja, a także zaskakująco dobre dane o dynamice produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej oraz wynagrodzeń we wrześniu będą niepodważalnymi argumentami Rady Polityki Pieniężnej (RPP), by podczas listopadowego posiedzenia kontynuować strategię "wait and see" i pozostawić stopy procentowe na dotychczasowym poziomie.

Na decyzję Rady nie powinna także wpłynąć najnowsza projekcja inflacji, która raczej nie zaskoczy ani w przypadku przebiegu procesów inflacyjnych, ani w przypadku ścieżki wzrostu gospodarczego.

Żaden z dwunastu ankietowanych przez agencję ISB analityków nie oczekuje podwyższenia stóp procentowych na rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniu RPP. Po wyprzedzającym ruchach na początku roku władza pieniężna trwa niezmiennie w swoim neutralnym nastawieniu i obserwuje efekty swoich działań. W tym tonie wypowiadają się także niezmiennie w ostatnich miesiącach członkowie Rady. Na brak konieczności ingerencji w poziom stóp procentowych wskazują także dane makroekonomiczne za ostatni miesiąc, które pokazały spadek do 3,9% r/r oraz inflacji bazowej netto, a także lepsze od oczekiwań dane ze sfery realnej - szczególnie zastkakująco wysokie produkcja przemysłowej oraz sprzedaż detalicznczna. Co prawda, Rada zapozna się z najnowsza projekcją inflacji, ale trudno oczekiwać by jej wyniki były zaskoczeniem i wskazywały na konieczność szybkiej zmiany poziomu stóp procentowych.

Posiedzenie RPP odbywa się w dniach 8-9 listopada, a decyzja zostanie ogłoszona w środę, 9 listopada, we wczesnych godzinach popołudniowych. Od czerwca 2011 r. główna stopa procentowa (referencyjna) wynosi 4,50%.