Te zmienić mają wszystkie etapy zakupów: od wyszukiwania towaru przez porównanie oferty, na płatnościach kończąc. I co najważniejsze, wśród wskazówek na osiągnięcie sukcesu w branży handlowej, jakie wymieniają badacze, jest konieczność zmiany sposobu myślenia o technologiach. To już nie mają być tylko narzędzia, ale integralna część działalności.
– Ten efekt widzimy już dziś. Wartość handlu internetowego, liczba i różnorodność sklepów sieciowych rośnie z roku na rok. Ale to wcale nie oznacza kanibalizacji sprzedaży tradycyjnej, tylko powstawanie zupełnie nowego tworu, w którym różne formy docierania do klientów będą się przenikały – opowiada nam Przemysław Pluta, menedżer PayPal na Europę Środkową i Wschodnią.
Anna Bartoszewicz-Wnuk z Jones Lang LaSalle przykłady takiej integracji wymienia jednym tchem: – Geolokalizacja, dzięki której klienci znajdujący się w okolicy danego centrum handlowego mogą dostawać na telefony komórkowe informacje o aktualnych promocjach w sklepach. Skanowanie klientów wchodzących do sklepu stacjonarnego. Na miejscu będą tylko oglądać towar, wybierać będą mogli bez mierzenia, a produkty w odpowiednim rozmiarze będą wysyłane do ich domów – opowiada ekspert i dodaje, że właściwie nawet nie trzeba będzie wchodzić do sklepów, bo wystarczy obejrzeć towary na wystawie. A potem za pomocą smartfonu czy tabletu zamawiać to, co się spodoba, prosto do domu.
Reklama
– To wcale nie jest jakaś odległa przyszłość, to już się dzieje – zapewnia Janusz Diemko, prezes First Data Polska, właściciel marki Polcard. – W Stanach Zjednoczonych przykładowo działa już aplikacja PayPal, w której płatności w sklepach są potwierdzane zdjęciem klienta. Zapisało się do niej ponad 20 tysięcy osób. U nas zaś coraz bliżej jest do upowszechnienia płatności NFC, czyli tych za pomocą telefonu komórkowego – dodaje Diemko.
Ta rewolucja to jednak nie tylko nowe użyteczności, to także zmiana przyzwyczajeń klientów. Radosław Tyszko, dyrektor e-commerce z porównywarki cen Ceneo, prognozuje, że w najbliższym czasie klientom coraz bardziej będzie zależeć na bezpieczeństwie i wygodzie podczas zakupów internetowych. Choćby i kosztem nieco wyższej ceny produktu.
– Dlatego w Ceneo pojawiła się także strefa najlepszych ofert. Prezentowane są tam nie tylko najtańsze propozycje, ale także te, które są najlepiej oceniane przez użytkowników sklepów – opowiada.
Najlepiej jednak to wymieszanie się zakupów wirtualnych i realnych widać w efektach ROPO, czyli poszukiwaniu towarów w sieci, by zakupić je w tradycyjnych sklepach, oraz w zjawisku odwrotnym, w którym zakup online jest poprzedzony przeszukiwaniem ofert offline.
Jak wynika z badania grupy Divante, w Polsce, w zależności od branży, dotyczą one nawet dwóch trzecich internautów, a tym samym pod wpływem sieci wydawane jest w stacjonarnych sklepach nawet dwa razy tyle, ile wynosi całość rynku e-commerce.