Jednak brytyjska prasa (The Independent) informuje, że niektórzy inwestorzy nadal blokują umowę, żeby wynegocjować lepsze warunki. Nawet jeśli obie strony osiągną consensus, to Grecja w dalszym ciągu będzie daleka od zniwelowania przyszłego prawdopodobieństwa niewykonania zobowiązań w warunkach skrajnych. Sytuacja w dużej mierze zależy od presji wywieranej na greckie banki, a także ewentualnych żądań prywatnych posiadaczy greckich obligacji spłat z góry. W połączeniu z kruchością rozmów oznacza to, że istnieje spora szansa bankructwa Grecji jeszcze przed końcem tego kwartału.

Dalsze osłabienie cen nieruchomości w Chinach. Najnowsze dane o cenach chińskich nieruchomości nie zaskoczyły: w grudniu mieliśmy do czynienia z dalszym spadkiem. Nowe ceny domów w czterech największych miastach spadają trzeci miesiąc z rzędu. Rząd podjął pewne środki mające zmniejszyć ilość spekulacji na rynku nieruchomości, takie jak znaczne zwiększenie depozytów wymaganych przy zakupie drugiego domu. Dane sugerują, że te decyzje wywarły zamierzony wpływ, ale problemem jest jak zapobiec przerodzeniu się spowolnienia w kryzys.

Silny trend na rynku: zamykanie krótkich pozycji euro. Od początku tygodnia trzy razy doświadczaliśmy masowego wykupywania euro w celu zamknięcia krótkich pozycji, które bardzo zaszkodziły reszcie społeczności inwestorów mającej otwarte rekordowe krótkie pozycje. Wczorajszy pęd wywindował euro z 1.2650 na 1,28, i po raz kolejny trudno wskazać, co wyzwoliło ten ruch. Faktycznie, euro prawie wróciło do poziomu cenowego sprzed okresu pierwszych plotek o obniżeniu wiarygodności kredytowej przez S&P. Wspólnej walucie udało się odzyskać formę pomimo możliwości bankructwa Grecji w najbliższej przyszłości i ostrej krytyki projektu umowy fiskalnej przez członków ECB. Sprzedający euro będą zwracali uwagę na niezdolność kursu waluty do stabilności w przypadku wyprzedaży i złych wiadomości.

W Europie nie ma chętnych do przejęcia odpowiedzialności. Premier Monti w mocnych słowach wypowiedział się wczoraj dla Financial Times’a, co w połączeniu z obniżeniem ratingu EFSF wzmacnia wrażenie, że nie ma w Europie ramion, które wzięłyby na siebie brzemię odpowiedzialności. Podsumowujący wypowiedź Montiego: włoski premier uważa, że zrobił co do niego należało, sądzi też że jeśli ustanie pomoc UE i Niemiec obniżająca koszty kredytów, to trzeba się liczyć z bardzo gwałtowną reakcją włoskich wyborców. Monti uważa, że S&P poparła go swoim oświadczeniu, w którym skrytykowano politykę i niektóre instytucje europejskie jako za słabe na czasy kryzysu. Czy jednak krytyka Unii wspiera jego sprawę jest osobną kwestią. Jednak na tle obniżenia wiarygodności EFSF słowa Montiego dodały ognia debacie o tym, kto i gdzie ma nieść największą część ciężaru. Wydaje się, że propozycja zwiększenia funduszy dostępnych dla EFSF cieszy się małym entuzjazmem, chociaż mogłaby mu pomóc odzyskać potrójne A (np. przez zwiększenie nadzabezpieczenia). W tej sytuacji ECB jest coraz częściej postrzegany jako jedyne skuteczne oparcie, przynajmniej do czasu wprowadzenia Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (ESM) w połowie tego roku. Jednak Europejski Bank Centralny wydaje się nieporuszony pomysłem rozszerzenia jego programu skupu obligacji. Niedawno członek rady Nowotny powiedział, że ECB szuka alternatywnych możliwości. Podsumowując, wygląda na to że jesteśmy zawieszeni w swego rodzaju próżni, w której naturalny partner (ECB) odmawia przyjęcia obciążenia a alternatywni partnerzy (Włochy i UE) nie są go w stanie unieść. Żyjemy w niestabilnych czasach, pomimo faktu że rentowność peryferyjnych obligacji spadła nieco z wysokości widzianej pod koniec 2011.

Reklama

Spadek inflacji w Wielkiej Brytanii. Grudniowe dane o inflacji wykazały spadek z 4,8% do 4,2%, który jest zgodny z oczekiwaniami. W styczniu nastąpi kolejny ostry spadek, kiedy wpływ podwyżki VAT-u z 17,5% do 20% wypadnie z obliczeń. We wczorajszych danych to koszty transportu, usługi mieszkalne i domowe były źródłem głównej presji deflacyjnej. Były również wyraźne oznaki wczesnych promocji przedświątecznych, widoczne w cenach ubrań i obuwia. Kolejną dobrą wiadomością jest obniżka cen usług komunalnych, z cenami prądu spadającymi w wyniku ostatnich wydarzeń na rynku międzybankowym. To powinno zapewnić dalszą presję na spadek inflacji i można oczekiwać, że inflacja zasadnicza wróci na poziom 2% - celu na trzeci kwartał tego roku. Bank of England i gospodarstwa domowe powinny doświadczyć spadku rzeczywistego dochodu na kolejny rok, ale nie przed czasem.

ikona lupy />
Simon Smith, główny ekonomista FXPro / Inne