Kurs EUR/USD doszedł do oporu na poziomie 1,296, a dzisiaj od rana zmierza nadal na północ. Tym samym wspólna waluta osiąga obecnie najwyższy poziom od dwóch tygodni wobec dolara. Na rynku wciąż widać spadającą awersję do ryzyka, nadal zyskują surowce, rosną giełdy w USA, a giełdy w Europie zwyżkowały wczoraj czwartą sesję z rzędu. Oznaką poprawy nastrojów był też silny popyt na czwartkowych aukcjach długu Francji i Hiszpanii. W ostatnim czasie, klimat inwestycyjny poprawiły także doniesienia, że MFW chce zwiększyć dostępne fundusze na pomoc krajom dotkniętym skutkami kryzysu zadłużenia.

Bez większej reakcji rynku spotkały się natomiast publikowane w czwartek dane z USA. Niemniej warto odnotować, że liczba nowych inwestycji budowlanych w USA spadła w grudniu o 4,1 proc. m/m do 657 tys. wobec 685 tys. w listopadzie. Analitycy prognozowali, że w ubiegłym miesiącu rozpoczęto 680 tys. nowych inwestycji. Lepiej było na rynku pracy. Liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych spadła w ubiegłym tygodniu do 352 tys. z 402 tys. po korekcie tydzień wcześniej. Tu analitycy ankietowani przez Agencję Reutera oczekiwali, że liczba nowych bezrobotnych wyniosła 385 tys. wobec 399 tys. tydzień wcześniej przed korektą. Z kolei zgodnie z oczekiwaniami rynkowymi wzrosła w grudniu inflacja CPI o 3,0 proc. r/r. W ujęciu miesiąc do miesiąca nie zmieniła się, podczas gdy analitycy spodziewali się, że wzrośnie o 0,1 proc.

Wzrosty na rynku euro/dolara i mocne wyniki aukcji przeprowadzonych w krajach strefy euro zwiększające apetyt na ryzyko oraz bardzo mocny przetarg krajowy skutkowały wczoraj zwiększonym zainteresowaniem złotym. W czwartek kurs EUR/PLN zbliżył się już do wsparcia na 4,30. Od poniedziałku nasza waluta umocniła się zatem już o ponad 10 gr. wobec euro. W czwartek złoty dodatkowo znalazł wsparcie w publikacji dynamiki produkcji przemysłowej w naszym kraju, która w ostatnim miesiącu poprzedniego roku kształtowała się wyraźnie lepiej od przewidywań ekonomistów (wzrost w grudniu o 7,7 proc. r/r wobec prognoz na poziomie 6,85 proc. r/r). Według prognoz analityków wzrost gospodarczy Polski będzie spowalniać z powodu spadku popytu ze strony głównych europejskich partnerów handlowych, przede wszystkim Niemiec, jednak polską gospodarkę wspiera silny popyt krajowy. W przyszłym tygodniu opublikowane zostaną dane na temat sprzedaży detalicznej, które powinny potwierdzić spodziewane przez rynek tendencje w gospodarce polskiej.

W wywiadzie dla agencji Reutera wiceminister finansów Dominik Radziwiłł powiedział, że MF planuje przede wszystkim w pierwszym i czwartym kwartale wymieniać na rynku euro z Unii Europejskiej. Podobnie, jak wiceprezes NBP Witold Koziński, również Radziwiłł twierdzi, iż złoty jest fundamentalnie niedowartościowany. Zdaniem Kozińskiego „(…) jest przestrzeń do umocnienia złotego”.

Reklama

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.