W piątek pomimo pozytywnych informacji dolar kontynuował wzrosty wobec dolara. Kurs EUR/USD dalej spadał w kierunku 1,32 USD. Wspólnej walucie nie pomogły ani doniesienia ze szczytu, iż podczas spotkania UE uznano, że Grecja spełniła wszystkie wymagania kredytobiorców i dzięki otrzymaniu drugiego pakietu pomocy uniknie upadłości, ani informacja, że ISDA zadecydowała (na chwilę obecną) o nie wypłaceniu ubezpieczenia dla wierzycieli Grecji uznając, iż restrukturyzacja długu nie stanowi tzw. zdarzenia kredytowego. Bez wpływu na rynek pozostało też podpisanie w piątek w Brukseli nowego traktatu międzyrządowego przez 25 krajów UE (tzw. paktu fiskalnego) wymuszającego większą dyscyplinę w finansach publicznych, zwłaszcza w przypadku państw strefy euro, ustanawiając nowe, bardziej automatyczne sankcje.

W piątek pośrednio wpływ na umacnianie się dolara wobec euro mógł mieć natomiast ruch pary USD/JPY. Podczas dzisiejszej sesji dolar umocnił się wobec japońskiego jena do najwyższego poziomu od dziewięciu miesięcy w reakcji na dane, które zwiększyły prawdopodobieństwo deflacji w Japonii, co może skłonić bank centralny tego kraju (BoJ) do dalszego łagodzenia polityki monetarnej. W styczniu inflacja bazowa liczona rok do roku spadła w Japonii czwarty miesiąc z rzędu (-0,1% r/r) sugerując, że w ciągu bieżącego roku może dojść do lekkiej deflacji, ponieważ niskie tempo wzrostu płac ciąży krajowemu popytowi. W rezultacie kurs USD/JPY przełamał opór na 81,70.

Czynnikiem umacniającym dolara pozostaje też nadal utrzymująca się wysoka cena ropy (pomimo lekkiego jej spadku podczas piątkowej sesji). Cena baryłki Brent przekroczyła w tym tygodniu poziom 128 USD po tym jak na rynku pojawiły się spekulacje, iż Izrael zaatakuje Iran, jeśli nie będzie miał pewności, że Stany Zjednoczone powstrzymają ten kraj przed budową bomby jądrowej oraz że doszło do pożaru w należącym do Arabii Saudyjskiej rurociągu. Wysoka cena ropy coraz mocniej podnosi awersje do ryzyka, gdyż stanowi poważne zagrożenie dla kondycji światowej gospodarki. Jak wskazują szacunki rynkowe (wg FT) wzrost ceny tego surowca do 150 USD za baryłkę może skutkować obniżeniem wzrostu amerykańskiego PKB o dwa punkty procentowe.

Z makroekonomicznego punktu widzenia piątek był dniem ubogim w publikacje. Brakowało więc ekonomicznego impulsu mogącego wpłynąć na nastroje inwestorów. W przyszłym tygodniu nie zabraknie natomiast publikacji mogących oddziaływać na zmiany kursów walut. W centrum uwagi znajdą się przede wszystkim piątkowe (9.03) dane z rynku pracy w USA (lutowy raport non-farm payrolls, prognoza: 200 tys.), ale również zamówienia w przemyśle USA (5.03, prognoza: 0,2% m/m), czy posiedzenie EBC (8.03, prognoza: 1,00%).

Reklama

Z punktu widzenia złotego kończący się tydzień przyniósł istotne umocnienie naszej waluty doprowadzając do testu wsparcia na 4,09 PLN za euro. Zgodnie z tym, co sugerowaliśmy w raporcie porannym w piątek część inwestorów zdecydowała się zmniejszyć ekspozycje na weekend, podnosząc kurs EUR/PLN momentami ponad poziom 4,115. Zaplanowane na przyszły tydzień posiedzenie RPP (7.03) pozostanie raczej bez wpływu na notowania naszej waluty, które nadal w większym stopniu będą uzależnione od poziomu awersji do ryzyka na świecie. Nadal uważamy, że rośnie prawdopodobieństwo odreagowania. Jeśli tak się stanie pierwszy opór para euro/złoty napotka w okolicach 4,115 (dzisiaj testowane), a następnie przy: 4,13 i 4,15. Niemniej, udany test poziomu 4,085 będzie sygnałem do dalszego umocnienia PLN. Wówczas warto mieć na uwadze, że kolejne silne wsparcie znajduje się w okolicach 4,07 PLN. Z technicznego punktu widzenia możliwy jest nawet spadek euro do 4,00 PLN.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.