Brytyjski minister ds. imigracji Damian Green stwierdził w wywiadzie dla Financial Times, że niektóre branże, np. restauracyjna, będą prawdopodobnie musiały wyszkolić więcej rodzimych pracowników. Jest to związane ze zmianami w polityce imigracyjnej, która odwraca się powoli od idei wielokulturowości.

Zapytany o to, co chciałby przekazać osobom rozważającym przeprowadzkę do Wielkiej Brytanii mówi: „Jeśli posiadacie umiejętności i zdolności, których potrzebujemy, to na pewno przywitamy was z otwartymi ramionami. Jeśli ich nie posiadcie – to nie.”

>>> Czytaj też: Nieeuropejska twarz Holandii. Postawa wobec Polaków rujnuje reputację kraju

Organizacje biznesowe od dawna skarżyły się na to, że obrany przez konserwatystów cel zmniejszenia salda migracji do „dziesiątek tysięcy” przed rokiem 2015 i uznanie za priorytet lokalnej siły roboczej może malować negatywny obraz Wielkiej Brytanii za granicą.

Reklama

Green podkreśla jednak, że „wyrafinowane” międzynarodowe firmy nie zinterpretują ograniczeń wizowych dla wykwalifikowanych pracowników jako oznaki wrogiego podejścia do inwestycji. Dodaje, że firmy, które z tego powodu odkładają osiedlenie się w Wielkiej Brytanii najwyraźniej „źle zrozumiały system”.

Neil Carberry, zajmujący się zatrudnieniem i umiejętnościami w organizacji lobbingowej CBI, stwierdził że częste zmiany w polityce rządu uniemożliwiają globalnym spółkom spojrzenie na politykę imigracyjną Wielkiej Brytanii nawet w pięcioletniej perspektywie. „Naszych członków niepokoją ciągłe zmiany zasad,” mówi. „Owszem, rząd dokonał w ciągu ostatniego roku wiele rozsądnych zmian, jednak wygląda na to, że kwestie migracji zawodowej poddawane są pod dyskusję cztery, pięć razy w roku i ciągle coś się zmienia.”

Green stwierdził, że gospodarka zbytnio „uzależniła się od imigracji” i musi z tym nałogiem skończyć. „Walka z każdym uzależnieniem wymaga czasu, ale pozbycie się go zawsze jest dobre. Będzie też w dłuższej perspektywie dobre dla biznesu jeśli pojawi się instynkt mówiący nam: ‘znajdźmy brytyjskiego pracownika, a jeśli trzeba – wyszkolmy brytyjskiego pracownika’.”

>>> Polecamy: Tysiące Szwedów opuściło kraj. To rekord od ponad 120 lat