Irak w marcu będzie pompował 3 mln baryłek ropy dziennie (b/d), najwięcej od 1979 roku. W naftowej bonanzie nie uczestniczą polskie firmy. Choć nasz kraj wziął udział w obaleniu dyktatury Saddama Husajna, a później utrzymywał nad Tygrysem i Eufratem kontyngent wojskowy.
Jak powiedział wicepremier Iraku Husejn al-Szaristani, do końca roku wydobycie ma osiągnąć 3,5 mln b/d i stopniowo rosnąć do 12 mln b/d w nadchodzących 5 latach. W ten sposób Irak, który ma czwarte największe złoża ropy na świecie, stanie się – obok Arabii Saudyjskiej i Rosji – naftowym liderem.
>>> Czytaj też: Gdzie się podziało 18 miliardów dolarów za iracką ropę?
Bagdad chce zwiększyć eksport surowca. Jeszcze w tym tygodniu zostanie uruchomiony pływający terminal w Zatoce Perskiej, którym ropa będzie pompowana do tankowców. Do końca roku Irak uruchomi jeszcze trzy takie instalacje o przepustowości blisko 1mln b/d ropy każda. Irak, którego niewielkie wybrzeże jest wciśnięte między Kuwejt i Iran, nie ma miejsca na zbudowanie klasycznych portów przeładunkowych. Dodatkowo kraj chce sprzedawać surowiec poprzez ropociągi biegnące przez Syrię i Turcję.
Reklama
Władze Indii ogłosiły już, że Irak może wkrótce zastąpić Iran jako drugi, po Arabii Saudyjskiej, dostawca ropy dla tego kraju. To może być początek przejmowania przez Irakijczyków klientów pozostawionych przez Teheran z powodu sankcji nałożonych przez Brukselę i Waszyngton.
>>> Czytaj też: Arabia Saudyjska zwiększy wydobycie ropy, by obniżyć ceny
Szybki wzrost wydobycia ropy stał się możliwy dzięki przyznaniu w 2008 roku przez irackie władze koncesji piętnastu czołowym koncernom petrochemicznym, w tym BP, Exxon, Mobil, Royal Dutch/Shell, Amoco, Gulf Oil Corporation i Total. Do tej pory takiej koncesji nie otrzymała jednak żadna polska firma, choć nie jest wykluczone, że Orlen weźmie udział w drugiej rundzie przyznawania praw do wydobycia ropy zaplanowanej na maj.
Choć udział w rozpoczętej w marcu 2003 roku wojnie w Iraku kosztował nasz kraj przeszło 800 mln złotych, polskie firmy zdobyły kontrakty w tym kraju o stosunkowo niewielkiej wartości – 410 mln dolarów. Chodzi niemal wyłącznie o umowy na dostawy broni, na których skorzystały takie firmy jak Bumar czy Fabryka Broni w Radomiu.
