Ateny ostrzegły wczoraj, że prywatni inwestorzy, którzy nie wezmą udziału w procesie restrukturyzacji greckiego długu nie skorzystają z funduszy, które kraj otrzyma w ramach pakietu pomocowego od międzynarodowych kredytodawców. W środę niespełna połowa instytucji wezwanych do wymiany posiadanych przez nie obligacji na nowe papiery dłużne zgodziła się wziąć udział w tej akcji oddłużania Grecji.

23 lutego grecki parlament uchwalił ustawę umożliwiającą redukcję zadłużenia Grecji o ponad 100 miliardów euro przez wymianę obligacji posiadanych przez wierzycieli prywatnych na obligacje o mniejszej wartości i dłuższym okresie zapadalności.

>>> Czytaj też: Albo UE zapłaci bilion euro, albo daruje Grecji jej długi

Ostateczny termin, przed którym inwestorzy muszą zgłosić gotowość do wzięcia udziału w tym programie, mija w czwartek o godz. 21.

Reklama

Wymiana akcji dotyczy papierów dłużnych o wartości 206 mld euro. Całkowity dług Grecji przekracza obecnie 350 mld euro - przypomina agencja EFE.

Rząd w Atenach ostrzegł już, że nie przystąpi do wymiany obligacji, jeśli gotowości do udziału w tej restrukturyzacji nie zgłosi tylu inwestorów, by objęła ona 75 proc. długów Grecji wobec prywatnych instytucji.

Program wymiany został poparty przez najważniejsze zrzeszenie reprezentujące interesy dużych graczy finansowych - Instytut Finansów Międzynarodowych (IIF)

Na drugi pakiet ratunkowy dla Grecji, uzgodniony przez eurogrupę, składa się - obok pomocy w wysokości 130 mld euro - również znacząca redukcja greckiego długu przez prywatnych wierzycieli. Prywatni posiadacze greckich obligacji stracą 53,5 proc. ich nominalnej wartości, nie licząc strat na oprocentowaniu. Do 2015 roku oprocentowanie zamiennych obligacji wyniesie 2 proc., a potem do 2042 roku ma być stopniowo podnoszone.

W zamian za wymianę obligacji na te o niższej wartości wierzyciele mają dostać roczne lub dwuletnie obligacje Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF).

By zwiększyć presję na inwestorów niezdecydowanych jeszcze na udział w restrukturyzacji długu, Ateny ostrzegły we wtorek, że kraj nie ma pieniędzy na pełną obsługę zadłużenia, co oznacza, że instytucje, które nie zgodzą się na wymianę obligacji mogą zostać z niczym - podaje agencja AP.

Greckie ministerstwo finansów przewiduje, że wymiana obligacji zakończy się do 12 marca.

>>> Polecamy: Fitch: Polskie banki są w bardzo dobrej sytuacji

AP przypomina, że Grecja wchodzi w piąty rok głębokiej recesji, a bezrobocie sięga rekordowych 21 proc. Od maja 2010 roku Ateny ratują kraj przed bankructwem dzięki zagranicznym pożyczkom; warunkiem ich uzyskania jest wdrożenie bardzo drastycznych programów oszczędności budżetowych. Środki te wywołują masowe protesty Greków. W środę 24-godzinny strajk rozpoczęli strażnicy więzienni, a grupa policyjnych związkowców okupowała w Atenach siedzibę urzędu ubezpieczeń społecznych.